Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 09.05.2013

Curiosity: koniec wakacji

Łazik ma już łączność z NASA. Zanim ponownie podejmie pracę, Agencja wysyła mu nieco aktualizacji oprogramowania.
Curiosity i jego łopatkaCuriosity i jego łopatkaNASA/JPL.
Curiosity: koniec wakacji
Łazik powoli odzyskuje łączność z NASA. Zanim ponownie podejmie pracę, Agencja wyśle mu nieco aktualizacji oprogramowania.
Łazik będzie teraz bardziej samodzielnie operować laserem.
Curiosity „odpoczywał” przez cały kwiecień. Powodem było niekorzystne ustawienie Marsa względem Słońca: znalazł się dokładnie po jego przeciwnej stronie niż Ziemia. Wszelki kontakt był ryzykowny, ponieważ pole magnetyczne Słońca mogłoby zniekształcić komunikat i spowodować szkody.
Podobne zjawisko ma miejsce co 26 miesięcy i NASA już wielokrotnie przerywała komunikację z urządzeniami na Marsie. Ten raz był wyjątkowy, bo po raz pierwszy na Marsie był Curiosity. Co więcej, tuż przed wyłączeniem komunikacji łazik dokonał kilku ważnych ustaleń, m.in. znalazł chemiczne dowody na to, że kiedyś atmosfera na Marsie sprzyjała życiu.
Łazika wybudzono 1 maja i odtąd NASA przesyła mu aktualizacje oprogramowania. ChemCam, który ma możliwość analizy skład m.in. za pomocą lasera, będzie teraz samodzielnie ustawiał wiązkę.
Po załadowaniu nowych danych łazik spróbuje potwierdzić odkrycie sprzed wyłączenia - a zatem istnienie na dawnym Marsie warunków sprzyjających życiu. - Potem będziemy kontynuowali wędrówkę na Mount Sharp - mówi John Grotzinger, główny badacz misji.

Curiosity "odpoczywał” przez cały kwiecień. Powodem było niekorzystne ustawienie Marsa względem Słońca: znalazł się dokładnie po jego przeciwnej stronie niż Ziemia. Wszelki kontakt był ryzykowny, ponieważ pole magnetyczne Słońca mogłoby zniekształcić ziemski komunikat i spowodować szkody.

Podobne zjawisko ma miejsce co 26 miesięcy i NASA już wielokrotnie przerywała komunikację z urządzeniami na Marsie. Obecna przerwa była wyjątkowa, bo po raz pierwszy na Marsie był Curiosity. Co więcej, tuż przed wyłączeniem komunikacji łazik dokonał kilku ważnych ustaleń, m.in. znalazł chemiczne dowody na to, że kiedyś atmosfera na Marsie sprzyjała życiu.

Łazika wybudzono 1 maja i odtąd NASA przesyła mu aktualizacje oprogramowania. ChemCam, który ma możliwość analizy składu otaczającej materii, m.in. za pomocą lasera, będzie teraz samodzielnie ustawiał wiązkę.

Po załadowaniu nowych danych łazik spróbuje potwierdzić odkrycie sprzed wyłączenia - a zatem istnienie na dawnym Marsie warunków sprzyjających życiu. - Potem będziemy kontynuowali wędrówkę na Mount Sharp - mówi John Grotzinger, główny badacz misji.

(ew/NewScientist)