Anglojęzyczna wersja internetowej encyklopedii Wikipedia została wyłączona na 24 godziny. O północy czasu waszyngtońskiego, czyli o 6 rano czasu polskiego, dostęp do 3,8 mln haseł Wikipedii w języku angielskim został zablokowany. Zamiast nich pojawił się komunikat o dwóch ustawach o walce z piractwem, jakie zgłoszono w amerykańskim Kongresie i zachęta by telefonować z protestami do parlamentarzystów.
Dwa projekty ustaw: SOPA (Stop Online Privacy Act) oraz PIPA (Protect IP Act) stanowią m.in., że każda strona, którą Prokurator Generalny USA uzna za nakłaniającą do naruszenia prawa zostanie przez Stany ocenzurowana. Zastrzeżenia budzi zapis o możliwości blokowania nie tylko portali naruszających prawo autorskie, ale również tych, na których znajdują się linki i informacje o pirackich stronach.
Jak w praktyce będzie działać nowe prawo, tłumaczą twórcy polskiej edycji Wikipedii, którzy przyłączyli się do protestu autorów anglojęzycznej wersji.
- Widząc, że na stronie nie ma niczego, co naruszałoby czyjeś prawa, dodajesz do niej link na swojej stronie. Po jakimś czasie na tej stronie zamieszczono jednak treści naruszające czyjeś prawa autorskie. W rezultacie stronę zamknięto, a teraz tobie grozi to samo, bo dając link do tej strony umożliwiłeś tym samym dostęp do pirackich kopii czyjejś twórczości - piszą.
Zdaniem wikipedystów przyjęcie aktów prawnych zgłoszonych do Kongresu to wylanie dziecka z kąpielą, bo przy okazji walki z piractwem projekty ograniczają też dostęp do wiedzy. Wikipedyści przypominają, że już teraz prawo w USA jest restrykcyjne i dobrze działa w zakresie łamania praw autorskich w internecie.
- W Stanach Zjednoczonych mamy całkiem sensowne prawo umożliwiające walkę z piractwem. Jeśli na przykład ktoś zamieści na portalu Youtube piracki film to wystarczy o tym poinformować i Youtube ma obowiązek usunięcia go - przekonuje twórca Wikipedii Jimmy Walles.
Protest Wikipedii popierają największe amerykańskie portale Google, Yahoo, Facebook, Twitter oraz eBay. Zastrzeżenia do ustawy zgłosił też prezydent Barack Obama.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
IAR, wit