Jedni wydają się sobie za grubi, inni są niezadowoleni ze swojej znajomości języków obcych. Staramy się wymagać od siebie dużo i uważamy, że najlepszą motywacją do samorozwoju będzie ciągłe myślenie o naszych wadach.
- Paradoksalnie przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, że chcemy się rozwijać, chcemy być coraz lepsi, osiągać coraz więcej. Ludzie, którzy mają taką silną potrzebę rozwoju krytykują się, ponieważ jest to dla nich narzędzie takiego przypomnienia sobie, że jeszcze umieją za mało - wyjaśnia Michał Pasterski, trener komunikacji personalnej.
Jak podkreśla gość Trójki, w powszechnym mniemaniu takie krytyczne podejście jest uważane za motywujące. Tymczasem jest odwrotnie. - Gdy nie akceptujemy siebie, gdy krytykujemy siebie, nasz stan emocjonalny jest na niskim poziomie. Czujemy się źle, a przez to nie jesteśmy w stanie być zdyscyplinowani - wyjaśnia Pasterski.
Więcej rozmów na temat rozwoju osobistego, zdrowia i psychologii znajdziesz na podstronach "Instrukcji obsługi człowieka" i "Dobronocki" >>>
Tymczasem to właśnie samoakceptacja jest najbardziej motywująca. Dlatego pierwszym krokiem na drodze do sukcesu jest uświadomienie sobie przekonań, które mamy na swój temat. To pozwoli nam odkryć mechanizm ich funkcjonowania i wyłapać momenty, gdy samokrytycyzm pogarsza nasz nastrój.
Michał Pasterski zachęca, by próbować nieco przeformułować to, jak widzimy siebie. Na przykład zamiast przekonania, że wolno się uczymy, spróbujmy pomyśleć, że mamy własne tempo uczenia. To powinno pomóc nam z większą chęcią zasiąść następnym razem do książek.
Na "Instrukcję obsługi człowieka" zapraszamy od poniedziałku do czwartku o godz. 11.15.
(bk, ei)