Zamiast możliwości i szans szukamy problemów. Skupiamy się na przeszkodach.
Dzieci często marzą o podróży w kosmos, o tym, żeby urosły im skrzydła i mogły latać, albo o tym, żeby spotkać krasnoludka. Ile dzieci tyle pomysłów. Większość nierealna, nie do spełnienia.
Dorośli mają bardziej przyziemne, łatwiejsze do spełnienia marzenia. Wiele osób marzy o pójściu na koncert ulubionego zespołu, o locie balonem, o kursie fotografii czy wakacjach w ciepłych krajach. Wszystko realne. – To kwestia naszego wysiłku, dobrego planu – przekonuje Agnieszka Staroń , trener komunikacji.
Gość Trójki podkreśla, że ważne jest, by mówić o swoich marzeniach. – Ktoś spełnił swoje marzenie o lataniu w ten sposób, że kilka osób zrzuciło się dla niego na prezent – opowiada w rozmowie z Grażyną Dobroń . Jeżeli nikt nie ma pojęcia o naszych marzeniach, jeżeli my sami je zagłuszamy, to nie ma możliwości, żeby się spełniły. Marzenia trzeba nazywać i próbować je realizować.
- Zamknij oczy, usiądź w ciszy i zastanów się, czego tak naprawdę bardzo chcesz. Zapisz to na kartce – radzi gość "Instrukcji obsługi człowieka". Gdy już nazwiesz swoje marzenia zastanów się jak je spełnić, jaki pierwszy krok należy zrobić, by być bliżej ich realizacji. – Kiedy zrobimy pierwszy krok, drugi już będzie łatwiejszy – zachęca do realizacji marzeń trener komunikacji.
I pamiętaj: "Życie to surfing, więc nie bój sie fal".
Audycji "Instrukcja obsługi człowieka" można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 11.15. Zapraszamy.