Obiekt "wylądował" w miejscowości Riacho dos Pocos w brazylijskim stanie Maranhao. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kula spadła na drzewo nerkowca, przełamując je na pół.
- Usłyszałem hałas. Myślałem, że to spadł samolot. Wyszedłem z domu zobaczyć, co się stało. Kilka metrów od mojego domu zobaczyłem głęboką dziurę w ziemi - opowiada 46-letni Valdir José Mendes.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
- Niektórzy mówią, że to UFO, ale mi się wydaje, że to fragment satelity - mówi 25-letni Max Garreto Mauro. Podobnego zdania jest Peter Costa, meteorolog z National Institute for Space Research (INPE).
Kulę skonfiskowali wojskowi i zawieźli ją do koszar. Nie zdradzili, co z nią zrobią. W wydanym oświadczeniu Dowództwo Sił Powietrznych poinformowało tylko, że "nie ma wyspecjalizowanej struktury do prowadzenia badań naukowych na temat tego typu zjawisk, co oznacza, że nie będzie oficjalnej opinii na ten temat."
W grudniu 2011 podobne zdarzenie miało miejsce w Namibii, gdzie "wylądowała" metalowa kula o wadze 5,9 kg i średnicy 35 cm (więcej >>). Uderzyła w ziemię w miejscowości Omanatunga. Niektórzy rosyjscy specjaliści uważają, że kula ta była częścią rakiety Sojuz.
RT, kk