W ciągu jednej chwili możemy się przenieść w dowolne miejsce na świecie i znaleźć odpowiedź na każde pytanie. Jednak jak poradzimy sobie, kiedy nie będziemy mieć dostępu do sieci ani smartfona pod ręką? Sprawdziliśmy efekty.
Eksperymentowi poddał się Teodor Klincewicz. Od sieci "odłączył się" na 24 godziny. - Myślałem, że to będzie przyjemne, że sobie odpocznę i będę miał 24 godziny luzu - mówi Teodor. - Miałem jednak wrażenie, że kluczowe dla mojej kariery i życia informacje mi umykają - opisuje.
Żeby jeszcze bardziej urozmaicić życie Teodorowi miał on wykonać trzy zadania, które na pierwszy rzut oka wydawały się banalne, bo czym jest odnalezienie ulicy w Warszawie, wykonanie telefonu z aparatu miejskiego czy dokonanie przelewu na poczcie? Ale… kiedy żyjemy tylko "offline", pojawiają się pewne problemy. Jak poradził sobie z nimi nasz bohater?
Zapraszamy do wysłuchania audycji Gabi Darmetko.
Na kolejne spotkanie z "Pokoleniem Y" zapraszamy w czwartek o godzinie 11.35.
Zapraszam też na profil Pokolenia Y na Facebooku
Teodor Klincewicz