Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 19.07.2011

Dawn na orbicie Westy. Wyniki, o jakich nie śniliśmy

Wyprawa sondy Dawn do pasa planetoid to prawdziwy kamień milowy w historii badań kosmosu. Po raz pierwszy instrument badawczy wszedł na orbitę protoplanety.
Sonda Dawn. Źr. NASAJPLSonda Dawn. Źr. NASA/JPL

Sonda Dawn (Brzask) została wysłana w kosmos we wrześniu 2007. Przeleciała 188 milionów km. Teraz jest już na orbicie Westy (od 16 lipca). W ten sposób nigdy jeszcze nie widzieliśmy żadnej protoplanety.

Manewr wchodzenia na orbitę został wykonany dzięki nowatorskim silnikom jonowym. - Dawn jest na orbicie, w dobrym zdrowiu. Wszystkie funkcje działają - powiedział Marc Rayman z należącego do NASA Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie (Kalifornia).

Obecnie orbita sondy ma około 16 000 km wysokości. Przez kilka kolejnych tygodni Dawn będzie spiralnie zmniejszała swoją orbitę do ok. 3200 km.

Przywitali się z gąską

Westa to drugi co do wielkości obiekt pasa asteroid, znajdującego się pomiędzy Marsem i Jowiszem. Dawn jest pierwszym sztucznym obiektem, który się tam znalazł, aby prowadzić badania.

- Planowaliśmy to przez ponad dekadę. Być w końcu na tej orbicie to naprawdę fantastyczne - emocjonuje się Chris Russell z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, członek ekipy badawczej. - Zdjęcia, które otrzymaliśmy, przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Powierzchnia pokazuje historię 4,5 miliarda lat kosmicznych kolizji, a także dowody na jakieś procesy wewnętrzne. Wciąż pracujemy na niskiej rozdzielczości, bo na lepsze dane musimy poczekać - dodaje.

Dla Dawn to dopiero początek pełnej przygód misji. Na orbicie Westy pozostanie przez rok, a potem odpali swoje jonowe silniki i poleci w kierunku planety karłowatej Ceres, największej w pasie asteroid. Jeśli sondzie się uda, będzie pierwszym instrumentem, który wszedł na orbitę dwóch różnych ciał niebieskich.

Wślizgnęli się bez pełnej mocy

Jim Green, szef Wydziały Badań Planetarnych NASA w Waszyngtonie, jest uradowany. - Wejście na orbitę Westy to wielkie osiągnięcie - mówi. - Zamiast wlecieć tam na pełnej mocy, wślizgnęliśmy się, korzystając z grawitacji, co daje nam więcej pewności siebie przed Ceres.

Lepsze zdjęcia powierzchni Westy powinny zostać upublicznione lada dzień. Na razie wszystkie robione są pod tym samym kątem. Czas na inne fotografie nadejdzie, kiedy Dawn wejdzie na swoją orbitę badawczą. - Wraz z lepszą rozdzielczością spodziewamy się odkrycia nowych cech powierzchni Westy, więc pozostańcie w kontakcie - zapowiada Russell.

Kawałki Westy znajdują się na Ziemi

Westa to planetarna skamieniałość. Dzięki zbadaniu jej składu i wyglądu dowiemy się więcej o początkach Układu Słonecznego i o tym, jak ewoluował. - Wiemy, że Westa była kiedyś okrągła. Straciła ten kształt na skutek kolizji na półkuli południowej. Oderwało się wówczas dużo materiału - wyjaśnia Green. Na pewno Dawn wykona wiele fotografii tego miejsca. Być może zostało tam odsłonięte jądro tej protoplanety.

Warto dodać, że około 5 proc. wszystkich meteorytów, które znajdujemy na Ziemi, pochodzi z tej dawnej kosmicznej kolizji, w której Westa utraciła sporo swojej masy. Warto śledzić poczynania sondy Dawn!

(ew/Universe Today)

Westa
Westa obiektywem Dawn z odległości 41 tys. km, źr. NASA/JPL.