Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 06.01.2014

Lider brytyjskiej opozycji: będziemy walczyć o lepsze zarobki dla imigrantów

Przywódca opozycyjnej Partii Pracy Ed Miliband domaga się zrównania zarobków pracowników etatowych i tymczasowych, zwłaszcza z zagranicy.
Lider brytyjskiej opozycji: będziemy walczyć o lepsze zarobki dla imigrantówsulaco229/sxc.hu/cc
Posłuchaj
  • David Cameron przeciw zasiłkom na dzieci w Polsce. Relacja Grzegorza Drymera z Londynu (IAR)
Czytaj także

Przywódca Partii Pracy potępił praktykę zatrudniania znacznej liczby źle opłacanych pracowników agencyjnych. Ed Miliband zapowiedział, że po dojściu do władzy zamknie furtkę prawną, która umożliwia zaniżanie zarobków osób mających czasowe umowy o pracę. - Większość ludzi zgodzi się, że trzeba zapobiec temu wyścigowi do dna - ocenił.
Centrala związkowa TUC oblicza, że pracownicy zatrudniani za pośrednictwem agencji zarabiają średnio do 135 funtów tygodniowo mniej niż wykonujący tę samą pracę "etatowcy". W pewnych sektorach - jak rolnictwo, hotelarstwo czy gastronomia - agenci naruszają regularnie ustawę o płacy minimalnej albo potrącają robotnikom za zakwaterowanie, wyżywienie i dowożenie do pracy.
Konfederacja Brytyjskiego Przemysłu CBI przyjęła słowa lidera opozycji z rezerwą. Jej przedstawiciele podkreślili, że elastyczny rynek pracy pomógł brytyjskiej gospodarce przetrwać trudne chwile recesji. Pracodawcy dodali, że system agencyjny umożliwia utrzymanie stałej liczby etatowych pracowników nawet w czasach kryzysu i jest alternatywą dla przenoszenia produkcji zagranicę.
Tymczasem krytycy zarzucają Milibandowi, że zapomniał już, że ową "furtkę prawną, która umożliwia zaniżanie zarobków osób mających czasowe umowy o pracę" otworzyła brytyjskim pracodawcom... jego własna Partia Pracy, kiedy jeszcze była u władzy.
Cameron przeciw zasiłkom na dzieci w Polsce

W niedzielnym wywiadzie dla telewizji BBC brytyjski premier odpowiadał na pytania związane z imigracją. David Cameron opowiedział się m.in. przeciwko pobieraniu przez pracujących na Wyspach Polaków zasiłku na dzieci w Polsce. Pracujący na Wyspach obywatele państw UE pobierają brytyjski zasiłek na ok. 40 tys. swoich dzieci zamieszkałych nadal w ich własnych krajach. Jest wśród nich ponad 25,5 tys. dzieci w Polsce.
- Obecne uregulowania unijne dopuszczają wypłatę dodatku rodzinnego na dzieci odprowadzającym składkę ubezpieczenia socjalnego pracownikom z UE także wtedy, jeśli dzieci nie mieszkają z nimi. Aby to zmienić potrzebne byłyby porozumienia międzypaństwowe lub taka modyfikacja traktatów unijnych, jaką Wielka Brytania chce przeforsować przed planowanym na 2017 rok referendum w sprawie jej dalszego członkostwa w Unii - zaznaczył Cameron.

Wielka Brytania zamknie się na imigrantów?
Pod koniec 2013 roku premier Wielkiej Brytanii napisał w dzienniku "Financial Times", że swobodny dostęp do brytyjskiego rynku pracy nie może być nieograniczony i w ramach planowanych rozmów z Brukselą na temat nowego statusu członkowskiego Wielkiej Brytanii Londyn będzie dążył do większej kontroli w tym zakresie.
David Cameron chce, między innymi, by nowo przybyli imigranci z UE musieli odczekać trzy miesiące zanim będzie im wolno ubiegać się o świadczenia socjalne. Zapomogę dla bezrobotnych otrzymają na sześć miesięcy, a po upływie tego okresu, jeśli chcą ją nadal otrzymywać, będą musieli udowodnić, że mają realistyczną perspektywę zatrudnienia.

Ubiegając się o niektóre świadczenia (np. income suport - zapomoga przysługująca nisko opłacanym pracownikom), imigranci będą musieli spełnić wymogi specjalnego testu, oceniającego ich zarobkowy potencjał (ang. minimum earnings threshold). Bezdomni i żebracy będą deportowani z kraju i objęci rocznym zakazem wjazdu.
Protest Grupy Wyszehradzkiej
1 grudnia wspólne oświadczenie w sprawie swobodnego przepływu osób wydali ministrowie spraw zagranicznych państw Grupy Wyszehradzkiej - Czech, Polski, Słowacji i Węgier. Zwrócili w nim uwagę, że "migranci z Europy Środkowej i Wschodniej przynieśli wiele korzyści brytyjskiej gospodarce".
"Są oni młodsi i aktywniejsi zawodowo niż statystyczni Brytyjczycy, a ich udział w tworzeniu dochodu krajowego Wielkiej Brytanii znacznie przewyższa wartość pobieranych przez nich świadczeń społecznych. Ponadto są oni bardziej skłonni wracać do swoich krajów niż migranci z krajów rozwijających się lub dotkniętych konfliktami, nienależących do UE" - podkreślili ministrowie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''