Krąg osób, którym te preferencje przysługują nie zmienił się, wprowadzony jednak został limit przychodów, powyżej którego nie można z nich korzystać.
Zarobiłeś ok. 7 tys. zł – stosujesz 50-proc. stawkę kosztów uzyskania przychodu
Wprowadzone na początku 2013 roku regulacje ograniczyły twórcom i artystom prawo do stosowania 50% stawki kosztu uzyskania przychodów do połowy granicy pierwszego progu podatkowego. Czyli de facto te koszty mogą wynieść maksymalnie 47 tysięcy 264 złote.
Jeżeli więc twórca uzyskuje brutto miesięcznie około 7 tysięcy, to w tej sytuacji nie ma w ciągu roku żadnego problemu, bo zmieści się z całością swoich przychodów i może zastosować 50% stawkę kosztów uzyskania.
Zarobiłeś więcej – więcej tracisz
Natomiast twórcy i artyści, którzy uzyskują wyższe przychody w odpowiedniej części roku stracą prawo do stosowania tej stawki, co oznacza dla nich, że nie mają też prawa do stosowania innych zryczałtowanych kosztów.
Zbieraj kwity już od początku roku
- Bardzo ważne jest to, by dokumentować swoje faktyczne koszty już od początku roku. Z tego względu, że podatnikowi nadal przysługuje prawo do odliczenia kosztów faktycznie poniesionych, jeżeli udowodni, że były one wyższe od wyliczonych procentowo. Natomiast, jeżeli podatnik dopiero w połowie roku zorientuje się, że będzie miał na tyle wysokie zarobki, że przekroczą prawo do stosowania 50% stawki kosztów i wtedy zacznie zbierać dokumentację ponoszonych faktycznie kosztów, to wiadomo, że efekt nie będzie już taki sam – tłumaczy Katarzyna Rola-Stężycka z firmy Tax Care.
Twórcy zarobią mniej. Składki do ZUS-u od umów o dzieło
Zbierając od początku roku rachunki i faktury związane z kosztami uzyskania przychodów podatnik zabezpiecza się na taką sytuację, że gdy te pięćdziesięcioprocentowe koszty przestaną obowiązywać a z wyliczeń wynika, że poniesione zostały wyższe koszty niż te, które wynikają ze stosowania tej stawki, to podatnik będzie mógł rozliczyć faktycznie poniesione wydatki.
- Jeżeli twórca nie może przewidzieć czy jego przychody będą na poziomie pięciu czy siedmiu tysięcy złotych, ale wie że nie ma praktycznie szans na przeskoczenie miesięcznego progu na poziomie 7 tysięcy 120 złotych brutto, to w tym momencie nie musi nic zbierać. Dlatego że tak czy inaczej zmieści się z całością swoich przychodów w ciągu całego roku z tymi kosztami pięćdziesięcioprocentowymi – mówi Katarzyna Rola-Stężycka.
Arkadiusz Ekiert