Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 24.02.2014

Polacy w Wielkiej Brytanii: to co Wyspy ratuje, Polskę rujnuje

Polacy w Wielkiej Brytanii mają dosyć negatywnych opinii o sobie na Wyspach – twierdzą, że nie wykorzystują systemu socjalnego gospodarzy a ich praca i podatki przynoszą same korzyści Albionowi. A ekonomiści dodają – na polskich przybyszach zarabiają gospodarze, kraj na tym traci.
W demonstracji wzięło udział kilkaset osób. Protest, połączony był z wręczeniem petycji podpisanej przez 2 i pół tysiąca osób.W demonstracji wzięło udział kilkaset osób. Protest, połączony był z wręczeniem petycji podpisanej przez 2 i pół tysiąca osób.PAP/Ela Walenda
Posłuchaj
  • Oskarżanie Polaków pracujących w W. Brytanii o wykorzystywanie systemu socjalnego jest przejawem populizmu -mówi Rafał Benecki główny ekonomista ING Banku Śląskiego./Sylwia Zadrożna, PR24/
Czytaj także

Dzisiaj w Londynie przed siedzibą premiera Davida Camerona na Downing Street 10 odbył się pokojowy protest przeciwko przedstawianiu Polaków żyjących w Wielkiej Brytanii w negatywnym świetle.

W protescie wzięło uziałł kikaset osób

W demonstracji wzięło udział kilkaset osób. Protest, połączony był z wręczeniem petycji podpisanej przez 2 i pół tysiąca osób.

Jej autorzy domagają się od premiera Davida Camerona, aby wyjaśnił brytyjskiemu społeczeństwu, że płacący podatki Polacy są uprawnieni do takich samych świadczeń socjalnych, jak inni podatnicy. Domagają się też, aby premier wezwał do "równego traktowania Polaków" i podjął walkę z "antypolskim rasizmem". W treści listu ubolewają też nad wysokim - jak twierdzą - "poziomem postaw antypolskich, jakie nagromadziły się w ostatnich miesiącach w Wielkiej Brytanii".
Demonstracja, która zaczęła się o 15:00 czasu polskiego i zakończyłą po godzinie - przebiegła spokojnie. Porządku strzegło zaledwie dwoje umundurowanych policjantów.

Grzechy Camerona

Premier Cameron nazwał "wielkim błędem" otwarcie w roku 2004 brytyjskiego rynku pracy dla obywateli przyjętych wówczas do Unii Europejskiej krajów Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polski.

A w przededniu pełnego otwarcia rynku pracy dla Rumunów i Bułgarów, które nastąpiło od 1 stycznia rząd w Londynie wprowadził ograniczenia w dostępie do świadczeń socjalnych dla nowo przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii imigrantów z Unii Europejskiej.

Ekonomiści – wypowiedź Camerona to populizm

Tymczasem ekonomiści mówią, że imigranci służą brytyjskiej gospodarce.

Wypowiedź brytyjskiego premiera jest przykładem wielkiego populizmu - mówi Rafał Benecki główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

Jak twierdzi ekonomista, Polacy zostali wciągnięci w walkę przedwyborczą w Wielkiej Brytanii, a przeciw tej wypowiedzi przemawiają liczby.

Emigranci wpłacają do budżetu W. Brytanii więcej niż biorą

- Jak pokazują badania brytyjskich uniwersytetów, emigranci z Unii Europejskiej wpłacają do budżetu Wielkiej Brytanii o 34 procent więcej niż z niego pobierają, a obywatele Wielkiej Brytanii pobierają o 11 procent więcej niż wpłacają. Można zatem walczyć z rozbudowanym systemem socjalnym w swoim kraju, ale nie kosztem naszych rodaków – mówi Benecki.

Tymczasem atakowanie Polaków jest proste, bo nie wiąże się chociażby z ewentualnymi oskarżeniami o rasizm. To, co powinni robić teraz Polacy, to właśnie udowodnić brytyjskiemu premierowi, że jest inaczej. Miejmy nadzieję, że ta dzisiejsza akcja jest początkiem takich działań - mówi ekonomista.

Emigracja ratuje W. Brytanię

Warto też zauważyć, że wyjeżdżają osoby młode, a Polki rodzą za granicą więcej dzieci, co w obecnej sytuacji demograficznej w Europie jest bardzo dobrą wiadomością z punktu widzenia gospodarki.

Ta emigracja nabiera też coraz bardziej charakteru osiedleńczego, czyli dzieci, które być może jeszcze nie są z rodzicami na wyspach brytyjskich i na które oni pobierają świadczenia bardzo prawdopodobnie za chwilę do nich dołączą.

Z danych wynika, że z dodatków na dzieci korzysta około 24 tysięcy rodzin imigrantów z krajów unijnych posiadających łącznie około 40 tysięcy dzieci, z których dwie trzecie to dzieci polskie. Za nimi lokują się dzieci irlandzkie, francuskie, słowackie i litewskie.

To co W. Brytanię ratuje, Polskę rujnuje

To co sprzyja gospodarce brytyjskiej szkodzi polskiej. Ponad 2 miliony Polaków przebywa obecnie za granicą, a z badań wynika, że w efekcie tej emigracji spada liczba urodzeń w Polsce - o kilkadziesiąt tysięcy rocznie, a także przyspiesza proces starzenia się naszego społeczeństwa.

W Polsce ubywa młodych i najzdolniejszych

W wyniku emigracji straciliśmy osoby aktywne, kreatywne i odważne, a dodatkowo nic nie wskazuje na to, aby mogły one niedługo z bagażem przydatnych doświadczeń wrócić do kraju.

Załamuje się system emerytalny

Na razie jeszcze nie grozi nam załamanie systemu emerytalnego, ale w perspektywie 10-20 lat na pewno tak. Rafał Benecki obawia się, że polski system emerytalny bez otwierania się na emigrantów ze Wschodu może mieć spore kłopoty.

Musimy też pomyśleć o tworzeniu warunków dla rozwoju biznesu w mniejszych miejscowościach, bo to tam najczęściej mamy do czynienia z migracjami.

Z jednej strony potrzebne jest proste prawo podatkowe, niskie podatki i zachęty do tworzenia własnych firm, a z drugiej dla osób, które chcą jednak wyjechać z tych mniejszych miejscowości trzeba rozwijać rynek stosunkowo tanich mieszkań.

Sylwia Zadrożna