Logo Polskiego Radia
Trójka
Michał Przerwa 21.03.2014

Kredyt czy wynajem?

Co się bardziej opłaca polskiej rodzinie: inwestycja we własne mieszkanie w ramach programu "Mieszkanie dla młodych” czy wynajem mieszkania?
Kredyt czy wynajem?Glowimages.com

Bank Gospodarstwa Krajowego, który zarządza programem, w ciągu dwóch miesięcy przyznał budżetową dopłatę do kredytu, średnio po 22,3 tys. zł, dla ponad 2600 kredytobiorców. Te dopłaty różnią się w zależności od tego, kto po nie sięga: czy jest to osoba samotna, rodzina bez dzieci czy z dziećmi.

- Wysokość dopłaty zależy również od tego, w jakim rejonie mieszka ubiegająca się o kredyt osoba - dodaje Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander. To czy rodzina ma dzieci czy nie, decyduje o tym, czy otrzyma dopłatę 10- czy 15-procentową. W przypadku mieszkań 50-metrowych i większych, jeśli ktoś nie ma dzieci, w zależności od regionu, dopłata wynosi od 13 do 26 tys. zł, a jeśli ktoś ma dzieci to dopłata waha się w granicach od 20 do 40 tys. zł.

Jaki jest koszt kredytu w ramach programu "MdM”?

Ten koszt jest różny również w zależności od regionu, ale kredyty mniej więcej kosztują tyle samo, co standardowe. Rata będzie wyższa, jeśli zaciągniemy taki kredyt w Warszawie niż np. w Łodzi, ale z kolei dostaniemy tu wyższą dopłatę. W Warszawie jest jednak trudniej o mieszkanie dla młodych, bo nie zawsze można się zmieścić w limitach. - Dopłata jest wyższa, ale warunkiem jest znalezienie mieszkania, które będzie odpowiednio tanie, co w Warszawie czy Krakowie jest trudne - mówi ekspert.

Ile wyniesie miesięczna rata kredytu w programie "MdM” dla np. Warszawy i "tańszego” miasta?

Wysokość raty może być różna nawet w konkretnym mieście, będzie zależała od wielkości mieszkań, od banku, w którym zaciągnięty jest kredyt. Osoby, które myślą o "MdM”-ie, patrzą bardziej na to, jaka jest różnica w stosunku do ceny wynajęcia mieszkania albo do standardowego kredytu.

Co ciekawe, gdy kupujemy na własność mieszkanie za preferencyjny kredyt z dopłatą, to okazuje się, że rata takiego kredytu - przy np. 30-letnim okresie kredytowania - będzie niższa niż kwota, którą trzeba będzie zapłacić za wynajęcie mieszkania. Na przykład: koszt wynajmu średniej wielkości – ok. 50 m2 - mieszkania w Warszawie to ok. 2400 zł miesięcznie, ale w Łodzi 1350 zł. W różnych rejonach Polski wygląda to inaczej i tak samo jest z ratami kredytów, bo też ceny mieszkań w różnych miastach są różne. Zwykle bardziej korzystny jest zakup własnego mieszkania, ale nie do końca…

Jak przekonuje Jarosław Sadowski, rata to nie wszystko. - Do raty dochodzi przecież czynsz, który w wynajmie mamy wliczony w cenę. Poza tym, już na samym początku trzeba zapłacić notariuszowi, musimy wpisać bank do księgi wieczystej, ubezpieczyć to mieszkanie, ubezpieczyć się na życie, bo często wymaga tego bank. Tych kosztów jest więc dużo już na początku, a często się o nich zapomina. To, czy się bardziej opłaca wynająć czy kupić mieszkanie, w dużej mierze zależy od tego, jak długo chcemy w tym mieszkaniu mieszkać. Na krótko bardziej opłaca się wynajem, bo nie ponosimy  dodatkowych kosztów. Jeśli na dłużej, to nawet jeśli koszt będzie wyższy, to po 10 czy 15 latach to mieszkanie będzie nasze.

Może rozwiązaniem będzie Fundusz Mieszkań na Wynajem, który ma ruszyć na przełomie marca i kwietnia? Bank Gospodarstwa Krajowego planuje, że pierwsze mieszkania w ramach tego Funduszu będą dostępne jeszcze w tym roku.

Jeśli ktoś chciałby mieszkanie na krótki okres, to może być dobre rozwiązanie. Zwłaszcza dla osób młodych, które zaczynają dopiero karierę zawodową i jeszcze nie wiedzą, jak będzie wyglądała ich przyszłość. Zwłaszcza, że Fundusz zapowiada niewysokie koszty tego wynajmu, a na pewno niższe niż rynkowe. Poza tym, umowa może być zawarta na 10 lat, podczas gdy wynajmowanie mieszkania od kogoś jest mniej stabilne i mniej przewidywalne.

Elżbieta Szczerbak