Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Anna Borys 05.05.2014

Ekspert: Rosji grozi katastrofa gospodarcza

Konflikt ukraiński grozi Rosji katastrofą gospodarczą. Tak twierdzi doktor Kazimierz Wóycicki ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
Rubel rosyjskiRubel rosyjskiWikipedia
Posłuchaj
  • Doktor Kazimierz Wóycicki ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego (PR24): to, co dzieje się na Ukrainie, można nazwać wojną hybrydową
  • Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Sim Kallas (IAR): Nie ulega wątpliwości, że taki kryzys miałby negatywne skutki dla gospodarki rosyjskiej, jako że 50,2 % dochodów rządu centralnego pochodzi ze sprzedaży gazu i ropy. Więc jeśli ktoś myśli o przerwaniu dostaw energii, musi liczyć się z poważnymi stratami finansowymi. Z naszej strony cały czas
Czytaj także

Powiedział on w PR 24, że naciski gospodarcze, jakie Zachód wywiera na Moskwę w związku z agresją przeciwko Ukrainie, mogą doprowadzić Rosję do bankructwa.

Długi przewyższają rezerwy

Długi rosyjskich instytucji finansowych wynoszą około 600 miliardów dolarów, a rezerwy walutowe Rosji 400 miliardów. Dużą część tych rezerw rosyjski rząd wydał na obronę rubla. Ewentualne bankructwo Rosji byłoby dla niej katastrofą gospodarczą. Ekspert przypomniał, że agencje ratingowe oceniają wartość rosyjskiej gospodarki tylko nieco powyżej śmieciowej.

Szantaż nie działa

Mówiąc o rosyjskich groźbach przerwania dostaw gazu, gość PR 24 zauważył, że na razie Ukraina nie ulega szantażowi. Doda, że przerwanie dostaw gazu na krótką metę zaszkodziłoby Kijowowi, ale na dłuższą metę Rosji, utrudniłoby bowiem eksport na Zachód.

Kto poprze Moskwę?

Zdaniem Wóycickiego, prezydent Rosji Władimir Putin może w tej sytuacji wybrać politykę faktów dokonanych i dokonać inwazji Ukrainy. Może też jednak szukać rozwiązania politycznego, które pozwoliłoby mu wyjść z twarzą z sytuacji. Ekspert wyraził opinię, że Zachód będzie z uporem szukał takiego rozwiązania. Amerykanie wysłali jednak swe wojska do Polski i innych państw graniczących z Rosją, co, zdaniem Wóycickiego, stwarza nową sytuację. Gość PR 24 podkreślił, że żadne poważne państwo nie popiera Moskwy, która popada w izolację.

Ukraina działa przez reformy

Doktor Wóycicki bardzo wysoko ocenił postawę władz w Kijowie w obecnej, bardzo trudnej sytuacji. Podkreślił, że państwo ukraińskie działa, przeprowadza reformy i stara się bronić przed agresją. Dodał, że część ludności ukraińskiej jest niepewna własnej tożsamości, na Ukrainie mieszkają też Rosjanie tęskniący za Związkiem Radzieckim. Ludzi tych stara się mobilizować Rosja, ale jest ich niewielu. Ekspert podkreślił, że Ukraińcy są bardzo pozytywnie nastawieni do Polaków.

Wojna hybrydowa

Zdaniem Kazimierza Wóycickiego to, co dzieje się na Ukrainie, można nazwać wojną hybrydową. Polega ona na tym, że gdy silne państwo nie może napaść na słabsze, to stara się je zdemontować. Robi się to nasyłając dywersantów, mobilizując przestępców i prowadząc wojnę informacyjną. Ekspert podkreślił, że tego rodzaju konflikty niszczą światowy porządek, co jest niebezpieczne dla wszystkich państw. Wojna prowadzona jest też na płaszczyźnie informacyjnej. Ma to odbicie także w polskim Internecie, gdzie, jak powiedział ekspert, mobilizuje się środowiska pseudokresowe i wszystkich, którzy piszą o zbrodni wołyńskiej. Wójcicki dodał, że Rosja stara się mobilizować europejskie partie skrajnej prawicy. Chce bowiem podzielenia Europy, aby prowadzić politykę wobec poszczególnych państw, a nie Unii Europejskiej.

Abo, IAR, PR24