Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Wiśniewska 04.06.2014

Polskie PKB wzrosło dwukrotnie przez ostatnie 25 lat

Od 1990 r. wartość rocznej produkcji dóbr i usług wzrosła w Polsce dwukrotnie, podobnie jak PKB na głowę. Ostatnie ćwierćwiecze to też ogromny napływ inwestycji zagranicznych, bez których nasza gospodarka byłaby mniej konkurencyjna.
WykresWykresGlow Images

Transformacja polskiej gospodarki określana jest czasem mianem terapii szokowej, ze względu na jej tempo i koszty społeczne. Naszą ekonomię na początku lat 90. cechowały: wysokie bezrobocie i bardzo wysoka inflacja.
Choć nie wszyscy obserwatorzy są zgodni co do bilansu tych zmian 25 lat, to suche liczby, nieuwzględniające oczywiście trudnych losów jednostek czy nawet całych grup społecznych, pokazują, jaki postęp zrobiła nasza gospodarka.  

25 lat wolności gospodarczej. Co się udało, a co można było zrobić lepiej? >>>

Według danych GUS od 1989 r. do ubiegłego roku PKB naszego kraju wzrósł o 103 proc. OECD podaje, że w 1990 r. wartość rocznej produkcji dóbr i usług w Polsce wynosiła szacunkowo 311 mld 826 mln dol. W 2013 r. było to 716 mld 586 mln dol. (ceny stałe z 2005 r.; GUS udostępnia dane dot. rachunków narodowych od 1995 r., natomiast OECD ma swoje własne obliczenia dot. wcześniejszych lat).
Znacząco zwiększył się także PKB na głowę. Jeden z najczęściej stosowanych wskaźników zamożności obywateli na świecie, w niecałe ćwierć wieku wzrósł w Polsce ponad dwukrotnie. Według Banku Światowego PKB per capita w 1990 r. wynosił 8,1 tys. dol., w 1991 r. jeszcze mniej, bo 7,5 tys. dol. O tym jak początkowo wolno poprawiała się sytuacja Polaków świadczyć może to, że symboliczną kwotę 10 tys. dol. na głowę udało się nam przekroczyć dopiero w 1997 r. Kolejne lata, zwłaszcza po wejściu Polski do UE, przynosiły coraz szybszą poprawę. W 2012 r. PKB na głowę osiągnęło 18,3 tys. dol. (dane w cenach stałych z 2005 roku).
Napływ kapitału zagranicznego
Polskiej gospodarce pomogło otwarcie na świat i co za tym idzie napływ kapitału zagranicznego. Początki były skromne: z danych organizacji ONZ ds. handlu i rozwoju UNCTAD wynika, że w 1990 r. napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski wynosił 109 mln dol. (w poprzednich latach był on zerowy). Ale już rok później wartość inwestycji wzrosła do 425 mln dol., co jednak patrząc z dzisiejszej perspektywy nadal jest skromną kwotą. W kolejnych latach było coraz lepiej - w latach 90. skumulowana wartość BIZ w Polsce niemal podwajała się co roku, w 1995 r. wynosiła 7,8 mld dol., w 2000 r. już 34 mld dol. Według UNCTAD do 2012 r. do naszego kraju trafiło ponad 230 mld dol. (ceny bieżące).
Nie wszystkie zmiany są pozytywne
Nie wszystkie zmiany ostatniego ćwierćwiecza są oczywiście pozytywne. Warto zwrócić uwagę, że w 1990 r. na 1 tys. mieszkańców naszego kraju pracowało 428 osób, w 2000 r. było ich 393, a w 2012 r. już tylko 361. To efekt m.in. starzenia się społeczeństwa - w 1990 r. mieliśmy w Polsce 5,6 mln emerytów i rencistów (nie licząc systemu rolniczego); w 2012 r. liczba ta wynosiła 7,7 mln. Spadła jednocześnie liczba uczniów szkół podstawowych z 5,2 mln w 1990 r. do nieco ponad 3 mln, i to licząc łącznie szkoły podstawowe i gimnazja.

PAP, awi