Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 05.07.2014

Nawet all inclusive nie uchroni przed dodatkowymi kosztami. Za co zapłacimy na wakacjach?

Rozpoczęły się wakacje. Część z nas zdecydowała się spędzić urlop za granicą. Tak więc pieniądze wpłacone, walizki spakowane, przed nami kilka lub kilkanaście dni beztroskiego wypoczynku. By nic nie zakłóciło nam wyjazdu, warto przygotować się na wydatki, które czekają nas w trakcie wycieczki.
WyjazdWyjazdGlow Images/East News
Posłuchaj
  • O dodatkowych opłatach za granicą mówił w Radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości Juliusz Głuski portalu Travelove24.pl /Hanna Uszyńska, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Kupując zagraniczną wycieczkę, warto wiedzieć, co jest zawarte w cenie, na co możemy liczyć, a na co nie.

- Zależy jaki produkt wybieramy. Jeżeli wybieramy wyjazd all inclusive, bardzo popularny, szczególnie wśród turystów wybierających się do Egiptu, to właściwie mamy wszystko w cenie, oprócz wycieczek fakultatywnych, na które nie musimy się oczywiście decydować – wyjaśnia Juliusz Głuski z nowo powstającego portalu dla turystów Travelove24.pl.

Drinki płatne dodatkowo

Głuski przypomina, że degustacja drinków, które nie są produkowane z miejscowych alkoholi, nawet tych turystów, którzy wykupili wycieczkę all inclusive, może dodatkowo kosztować, i to słono. Tak jest nie tylko w Egipcie, ale i w Grecji, gdzie wino podawane do obiadu może być dodatkowo płatne.

Nie zapomnij o napiwku

-Zwyczajowo w krajach Europy Południowej czy Afryki Północnej, do których jeździmy na wakacje, niekoniecznie w sezonie letnim, ale np. jesiennym czy zimowym, musimy się liczyć z koniecznością dawania napiwków – przypomina Głuski. - To nie są duże pieniądze, najczęściej dolar dziennie wystarczy – dodaje.

Wręczanie napiwków przyjęte jest w Maroku, Egipcie, Tunezji czy Turcji.

Obowiązki rezydenta

Kupując wycieczkę na ogół dowiadujemy się, że na miejscu, do którego jedziemy, będzie rezydent.

- Rezydent jest przedstawicielem biura podróży. Z jednej strony reprezentuje je na miejscu, z drugiej strony reprezentuje nas w trudnych sytuacjach. Jeśli mamy problemy zdrowotne powinien doradzić nam, gdzie mamy się udać. Powinien przedstawić nam wybór wycieczek fakultatywnych. Rezydent na ogół ma swoje dyżury. Jeśli mamy zastrzeżenia, co do jakości usług turystycznych, należy mu je zgłosić, a rezydent powinien zrobić wszystko, żeby turyści byli zadowoleni. Do rezydenta powinniśmy również zgłaszać reklamacje, jeżeli widzimy, że coś jest nie tak – wyjaśnia Głuski. - Reklamacje można zgłosić również po powrocie do Polski – przypomina.

Hanna Uszyńska, awi