Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 25.08.2014

Oskładkowanie umów zlecenia. Eksperci ostrzegają przed skutkami zmiany przepisów

Zwalnianie pracowników, przenoszenie ich do szarej strefy albo zatrudnianie zamiast na umowę o pracę na zlecenie według nowych zasad. Takie skutki wprowadzenia składek ZUS przy umowach zlecenia przewiduje Konfederacja Lewiatan.
Oskładkowanie umów zlecenia. Eksperci ostrzegają przed skutkami zmiany przepisówGlow Images/East News
Posłuchaj
  • O oskładkowaniu umów zlecenia mówili w radiowej Jedynce, w audycji Po pierwsze ekonomia, ekspert Konfederacji Lewiatan Marek Kowalski, Anna Grabowska z Forum Związków Zawodowych i przewodniczący OPZZ Jan Guz /Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Według analizy przygotowanej na jej zlecenie przez Warszawski Instytut Studiów Ekonomicznych te negatywne dla pracowników konsekwencje można zminimalizować, wydłużając vacatio legis dla nowej ustawy z trzech do co najmniej sześciu miesięcy.

- Najtrudniejszy jest zawsze okres przejściowy. W tej chwili należy zweryfikować wszystkie umowy i dostosować je do nowych warunków. W tym okresie dłuższym niż trzy miesiące, minimum sześć – dziewięć miesięcy, bylibyśmy w stanie przygotować się odpowiednio do tego i nie byłoby konieczności wykonywania drastycznych ruchów w postaci przenoszenia pracowników do szarej strefy czy też większych zwolnień – mówi ekspert Konfederacji Lewiatan Marek Kowalski.

„Wydłużenie vacatio legis nie załatwi sprawy”

Anna Grabowska z Forum Związków Zawodowych zauważa jednak, że o oskładkowaniu umów zlecenia wiadomo nie od dziś i pracodawcy nie powinni narzekać na brak czasu na dostosowanie dotychczasowych kontraktów.

- Mówienie, że sześcio- czy dwunastomiesięczne vacatio legis nagle załatwi sprawę staje się nieuzasadnione. Nie jest prawdą, że nagle po 12 miesiącach skończą się wszystkie dotychczasowe umowy zlecenia i będzie można rozpoczynać działalność na nowych zasadach – mówi Grabowska.

Będzie więcej zleceń niż umów o pracę?

Samo oskładkowanie umów zlecenia w praktyce może skutkować tym, że pracodawcy chętniej będą stosować zlecenia niż umowy o pracę.

- Uruchamiamy drugą ścieżkę zatrudnienia, równoległą z umowami o pracę. To nie jest dobre rozwiązanie. Należałoby raczej szukać rozwiązań prowadzących do zmniejszenia obciążeń podatkowych dla osób najmniej zarabiających. Niestety koncepcja rządu pod wpływem NSZZ „Solidarność” poszła w inną stronę – uważa Kowalski.

Dla pracowników korzystniejsza nowelizacja Prawa zamówień publicznych

Zdaniem eksperta dużo większe szanse na poprawę sytuacji pracowników daje nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych.

- To jest dużo bardziej skuteczny sposób walki z umowami zlecenia niż zaproponowana przez rząd forma oskładkowania umów cywilno-prawnych do minimalnego wynagrodzenia. W przypadku nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych jest gwarancja dla pracowników umowy o pracę, więc forma zatrudnienia jest dużo bezpieczniejsza. Pracownik może korzystać z osłon socjalnych, ma zapewnione przestrzeganie przepisów bhp, czego na pewno nie będzie miał w przypadku nawet oskładkowanej umowy zlecenia – wyjaśnia Kowalski.

Oskładkowanie umów-zleceń: firmy będą miały problem >>>

Zgadza się z tym również przewodniczący OPZZ Jan Guz.

- Przez zamówienia publiczne przepływają pieniądze państwa. Są to potężne kwoty w granicach 8 proc. PKB, czyli ok. 105 mld zł. W związku z czym te pieniądze powinny być zaangażowane w realizację i wspomaganie polskiego prawa – twierdzi Guz.

Nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych zakłada wymóg zatrudniania pracowników na podstawie umowy o pracę przez wykonawcę zamówienia publicznego, jeśli wymaga tego charakter pracy.

Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej o oskładkowaniu umów zlecenia.

 

Źródło: TVN24/x-news

Karolina Mózgowiec, awi