Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 24.12.2014

Kolej Dużych Prędkości: polskie pociągi pomkną w kierunku Berlina i Pragi 350 km/h?

Nawet 350 km na godzinę - taką prędkości będą mogły rozwijać polskie pociągi jadące w kierunku Berlina i Pragi. Kiedy? Tego jeszcze nie wiadomo. Na razie spółka PKP Polskie Linie Kolejowe podpisała kontakt z hiszpańską grupą Idom na opracowanie wstępnego studium wykonalności tego projektu.
Kolej Dużych Prędkości: polskie pociągi pomkną w kierunku Berlina i Pragi 350 kmh?Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Maciej Dutkiewicz z zespołu prasowego PKP PLK: już zbadaliśmy, jak mogłaby wyglądać sieć Kolei Dużych Prędkości /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Maciej Dutkiewicz z zespołu prasowego PKP PLK: jesteśmy gotowi do dalszych prac /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Łukasz Malinowski, redaktor naczelny miesięcznika "Rynek Kolejowy", o problemach z Koleją Dużych Prędkości /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Łukasz Malinowski, redaktor naczelny miesięcznika "Rynek Kolejowy": w tej chwili rozsądniejszym działaniem wydaje się modernizowanie tej infrastruktury, którą posiadamy /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Chodzi o przedłużenie do granicy z Niemcami oraz z Czechami planowanej linii dużych prędkości z Warszawy przez Łódź do Poznania i Wrocławia, mówi Maciej Dutkiewicz z zespołu prasowego PKP PLK.
- Zarządcy sieci kolejowych w całej Europie prowadzą badania związane z rozwojem sieci kolejowej. W tym również PKP PLK, które już oszacowały i sprawdziły, jak mogłaby wyglądać sieć Kolei Dużych Prędkości. Natomiast prowadzimy jeszcze badania uzupełniające, które sprawdzają, jak dalej można by rozwijać tę sieć w kierunku granicy z Czechami i Niemcami. Chcemy wiedzieć, ile mogłoby to kosztować, jakie mogłyby być wynikające z tego korzyści – wyjaśnia Maciej Dutkiewicz.

Niecały rok na opracowanie studium
Konsorcjum na opracowanie studium ma niespełna rok. Nie znaczy to jednak, że po tym czasie ruszą z kopyta prace nad kolejami dużej prędkości.
- Polskie Linie Kolejowe wykonały wszystkie prace studialne, które miały do wykonania. Jesteśmy gotowi do dalszych prac. Jeśli PLK, jeśli w ogóle realizują jednak jakąkolwiek inwestycję, to jest to realizacja decyzji, która zapada znacznie wyżej niż na poziomie zarządcy sieci kolejowej – dodaje Maciej Dutkiewicz.

3 mln zł wyrzucone w błoto?
Według pierwotnych  planów, budowa linii miała się zacząć w 2014 r., a pierwsze pociągi miały nią pojechać 6 lat później. W kwietniu tego roku Elżbieta Bieńkowska, ówczesna szefowa ministerstwa infrastruktury i rozwoju, stwierdziła, że budowa Kolei Dużych Prędkości w Polsce "to temat na lata po 2020 r.". Czy zatem 3 mln złotych przeznaczone na kolejne studium nie będą pieniędzmi wyrzuconymi w błoto?

Według Łukasza Malinowskiego, redaktora naczelnego miesięcznika "Rynek Kolejowy", niekoniecznie.
- Z Kolejami Dużych Prędkości w Polsce mamy ten problem, że dalej nie wiemy, czy one będą budowane, czy nie będą budowane. Nie wiemy też, w jakiś sposób miałby się spisywać system transportowy państwa, i to nie tylko sieć kolejowa, ale i drogowa, i transport lotniczy. To budzi największe zastrzeżenia i największe wątpliwości. To, że projekt przygotowania tej inwestycji powinien obejmować również połączenia z innymi państwami wydaje się bardzo rozsądne. Nie powinniśmy się tutaj ograniczać przy tym projekcie tylko i wyłącznie do tego, co się dzieje wewnątrz kraju, więc z tego punktu widzenia na pewno to opracowanie warto zrobić – mówi Łukasz Malinowski.

Zamiast budowy nowych linii, modernizacja już istniejących
Jak dodaje Łukasz Malinowski, na razie polska kolej, zamiast na budowie nowych linii, powinna skupić się na modernizacji tych, które już mamy.
- W tej chwili rozsądniejszym działaniem wydaje się modernizowanie tej infrastruktury, którą posiadamy, czy też dobudowywanie nowych odcinków, w najbardziej newralgicznych punktach. Każda z większych aglomeracji w kraju zyskałaby, gdyby zostały dobudowane krótkie dodatkowe tory, zwiększające przepustowość – uważa Łukasz Malinowski.
Inwestycje planowane są nie tylko w stolicy, a w całym kraju. Kolejarze na ten cel w najbliższych latach dostaną nawet 40 mld złotych ze środków unijnych.

/

Błażej Prośniewski, awi