Wszystko po to, aby skłonić urzędników do indywidualnego podejścia do bezrobotnego. Część z tych rozwiązań, np. bony, była strzałem w dziesiątkę, uważa Ewa Marchel, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Siedlcach.
„Bony to strzał w dziesiątkę”
- To świetne rozwiązanie. Bony stażowe to normalny staż trwający 6 miesięcy, ale po nim jest obowiązek zatrudnienia przez kolejne 6 miesięcy przez pracodawcę. Tak powinno być, ponieważ przez niektórych pracodawców osoby kierowane na staż były bardzo często wykorzystywane. Pracodawcy deklarowali zatrudnieni, czego później nie robili. Przy bonach tak robić nie można – mówi dyrektor. – Pojawił się również nowy bon na zasiedlenie. Tylko i wyłącznie dla osób do 30. roku życia. Te bony powinny być rozszerzone na całą grupę osób bezrobotnych. Zasada tego bonu jest taka, że osoba, która podejmuje pracę, co najmniej z najniższym wynagrodzeniem, poza miejscem zamieszkania oddalonym co najmniej 80 km, bądź czas dojazdu przekracza 3 godz. i zamieszkuje w tej samej miejscowości, w której podejmuje pracę, może otrzymać bon na zasiedlenie w wysokości 200 proc. przeciętnego wynagrodzenia. To wspaniała forma wsparcia – dodaje.
Bezrobocie na koniec roku nie przekroczy 12 proc.?
Resort pracy szacuje, że na koniec 2014 roku stopa bezrobocia nie powinna przekroczyć 12 procent. A przyszły rok na rynku pracy będzie jeszcze lepszy.
Reforma urzędów pracy: nowa ustawa przyniosła efekty w walce z bezrobociem? >>>
Andrzej Ilczuk, awi