Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Wiśniewska 30.07.2015

Od 1 września tylko zdrowa żywność w sklepikach szkolnych. Zniknie 30 tys. miejsc pracy?

Od 1 września w szkolnych sklepikach i stołówkach mamy mieć tylko zdrową żywność. Ministerstwo Zdrowia poszło jednak o krok, albo nawet kilka kroków za daleko i stworzyło bardzo wąską listę produktów dopuszczonych do spożycia.
Posłuchaj
  • O zmianie przepisów dotyczących zdrowej żywności w sklepikach szkolnych mówił w radiowej Jedynce gość Porannych rozmaitości: Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności /Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

- Ideą ustawy było doprowadzenie do tego, że ze szkół znikną pewne kategorie żywności, które zwierają dużo soli, tłuszczu, cukru, a nie stanowią podstawy żywieniowej. Mówimy o słonych przekąskach, napojach gazowanych, słodyczach. Natomiast okazało się, że ustawa scedowała jej wykonanie na ministra zdrowia, a ten z kolei miał wydać rozporządzenie, które określałoby co tak naprawdę można sprzedawać w sklepikach szkolnych. I zaczął się kłopot, ponieważ tego rozporządzenia ciągle nie ma. Zarówno właściciele sklepików, jak i dyrektorzy szkół nie wiedzą tak naprawdę co od 1 września będą mogli podawać w stołówkach szkolnych, a sklepikarze nie wiedzą, co będą mogli sprzedawać. Zlikwidowano również okres przejściowy wejścia w życie nowych przepisów. W pierwotnym projekcie były trzy miesiące na dopasowanie się do regulacji, teraz ich nie ma - mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Kary dla przedsiębiorców

Jak dodaje gość radiowej Jedynki, ministerstwo zdrowia dodatkowo skomplikowało całą sprawę, wprowadzając zaostrzone kryteria dotyczące tego, co będzie można sprzedawać w sklepikach szkolnych.

- Może się okazać, że przy tak wielkiej ingerencji w ten asortyment część ajentów nie będzie w stanie prowadzić swoich malutkich biznesów – przestrzega Andrzej Gantner.

Przedsiębiorcy alarmują, że nowe przepisy doprowadzą do zniknięcia około 30 tysięcy miejsc pracy w kraju. A za naruszenie przepisów grozić będą kary - 5 tysięcy złotych.

Karolina Mózgowiec, awi