Analitycy rynku przewidują, że w grudniu amerykańska główna stopa procentowa zostanie podwyższona o 25 punktów bazowych.
̶ Jeszcze przed posiedzeniem Fed, rynek prognozował, że podwyżki stóp procentowych w USA w tym roku nie będzie. Po ostatnim posiedzeniu amerykańskiego Banku Centralnego przybyło analityków, którzy spodziewają się grudniowej podwyżki o 25 punktów bazowych – mówi portalowi gospodarka.polskieradio.pl Bartosz Zawadzki z Admiral Markets.
Prawdopodobnie w związku z tym będzie się umacniał dolar amerykański.
- Myślę, że jeśli chodzi o dolara w stosunku do złotego, to kierujemy się w stronę 4 złotych. To oznacza, że będziemy więcej płacić za produkty importowane. Z jednej strony jest to niekorzystna sytuacja, bo będziemy więcej płacić między innymi za importowaną elektronikę, ubrania i ropę, ale z drugiej strony jak popatrzymy na kwestię związaną z inflacją, to możemy spodziewać się, że ona wzrośnie – tłumaczy analityk Admiral Markets.
Będą, więc droższe produkty pochodzące z zagranicy, ale i bardziej atrakcyjne cenowo produkty krajowe, bo skoro import okaże się mniej opłacalny to bardziej będzie się opłacało produkować w Polsce.
- To powinno pobudzić polską konsumpcję i całą w konsekwencji naszą gospodarkę – dodaje ekspert.
Wbrew pozorom słaby polski złoty nie jest wielkim problemem dla naszej gospodarki.
- Na pewno nie jest to problem, jeśli chodzi o stosunek złotego do euro. My chcemy, by euro było mocne, bo sporo eksportujemy na przykład do Niemiec – mówi Bartosz Zawadzki.
Gdyby jednak Fed nie zdecydowałby się na grudniową podwyżkę stóp procentowych, to dolar by się osłabił, ale tylko chwilowo.
- Wydaje mi się, że jeżeli nie w grudniu to już prawdopodobnie w marcu przyszłego roku podwyżka nastąpi – dodaje analityk Admiral Markets.
Arkadiusz Ekiert