Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Wiśniewska 17.01.2016

Prawo zamówień publicznych. "Etat przy przetargach powinien być normą"

Zatrudnianie na etat przy zamówieniach publicznych powinno być normą, od stosowania której powinno się odstępować wyjątkowo; nowe propozycje zmian w prawie zamówień idą w dobrym kierunku, ale to nadal za mało - ocenia Tadeusz Joniewicz Fundacji CentrumCSR.PL.

Propozycje zmian w Prawie zamówień publicznych dyskutowano na środowym posiedzeniu Doraźnego Zespołu ds. zamówień publicznych przy Radzie Dialogu Społecznego. Jedna z nich przewiduje obowiązek zatrudniania na etatach w robotach budowlanych i usługach w sytuacji, gdy realizowane działania będą odpowiadały stosunkowi pracy.

Według Joniewicza "jest to ważny krok w stronę przywrócenia właściwych relacji na rynku pracy, ale wciąż pozostaje wiele wątpliwości, które powinny być rozwiązane aby faktycznie poprawić warunki pracy osób realizujących zamówienia publiczne."

Jak wskazał ekspert ds. zrównoważonych zamówień publicznych, obecnie prawo zakłada, że zamawiający może wymagać „zatrudnienia na podstawie umowy o pracę przez wykonawcę lub podwykonawcę osób wykonujących czynności w trakcie realizacji zamówienia na roboty budowlane lub usługi, jeżeli jest to uzasadnione przedmiotem lub charakterem tych czynności”.

"Zmiany są bardzo korzystne, jednak wciąż niedoskonałe"

- Zmiana polega zatem na wprowadzeniu w pewnych sytuacjach obowiązku stosowania umów w miejsce obecnie istniejącej dowolności. Czy oznacza to przełom w zamówieniach?
Niestety nie do końca. Proponowane zmiany są bardzo korzystne, jednak wciąż niedoskonałe - ocenił Joniewicz.

Jego zdaniem sytuacja powinna zostać odwrócona, tj. powinno się wprowadzić zasadę, że domniemaną formą zatrudnienia jest umowa o pracę, a tylko jeżeli jest to uzasadnione, możliwe jest stosowanie innych rozwiązań.

- To oczywiste, że są zamówienia, do realizacji których lepiej pasują umowy zlecenia czy o dzieło, natomiast normą powinny być etaty. Zamawiający powinien się tłumaczyć z sytuacji, że etatów nie wymaga, a nie zastanawiać się czy praca przy danym zamówieniu będzie spełniała warunki stosunku pracy - przekonuje Joniewicz.

Kto będzie przeprowadzał kontrole?

Jego zdaniem istotne jest także ustalenie, kto i na jakich zasadach będzie sprawdzał, czy instytucje publiczne realizują wymóg stosowania umów o pracę. Chodzi o uniknięcie sytuacji, w której instytucje publiczne będą starały się odrzucić obowiązek stosowania się do proponowanych przepisów przygotowując różnego rodzaju wyjaśnienia.

"Kluczowe ustalenie minimalnej stawki godzinowej"

Jak dodał kluczową kwestią jest także ustalenie minimalnej stawki godzinowej za pracę na umowach zlecenia, gdyż wprowadzone ostatnio ozusowanie umów "zmieniło tyle, że wynagrodzenia takich osób zostały zmniejszone, żeby było z czego płacić ZUS", na czym skorzystał "głównie budżet, ale pracownicy niekoniecznie".

Ekspert podnosi, że problem "psucia rynku pracy przez zamówienia publiczne nasila się w Polsce od wielu lat", a rywalizacja pomiędzy wykonawcami w oparciu tylko i wyłącznie o najniższą cenę bez żadnych zabezpieczeń dla pracowników, którzy je realizują sprawia, że z roku na rok wykonawcy, aby wygrać przetarg, proponują coraz niższe stawki.

PAP, awi