Eksperci: Fitch utrzyma rating Polski na obecnym poziomie

Według Michała Dybuły z banku BGŻ BNP Paribas, w najgorszym razie możemy spodziewać się obniżenia perspektywy.

- Głównym punktem krytyki czy też zatroskania agencji ratingowej będą perspektywy fiskalne. Mówiliśmy o programie 500+, są jeszcze dodatkowe wydatki, które najprawdopodobniej będą uderzały w finanse publiczne, jak chociażby obniżanie wieku emerytalnego, kwestia uporania się z problemem kredytów frankowych, która niewątpliwie będzie wyzwaniem. To wszystko będą punkty, które niewątpliwie będą sprzyjały takiemu bardziej ostrożnemu podejściu agencji ratingowej. Biorąc pod uwagę twarde dane, to wszystko, co wiemy, raczej decyzji o obniżce samego ratingu ja bym się jutro nie spodziewał – mówi Michał Dybuła.

Podobnego zdania jest Roland Paszkiewicz z Centralnego Domu Maklerskiego Pekao S.A.

- Fitch był bardzie wstrzemięźliwy, inaczej balansował kwestie ryzyk politycznych i gospodarczych, więc można mieć nadzieję, że skończy się co najwyżej na obniżeniu perspektywy. Jeśli zaś chodzi o wpływ tej decyzji na rynek, wydaje mi się on marginalny, nie będzie to nic zaskakującego – mówi Roland Paszkiewicz. – Warto oczywiście słuchać analityków, natomiast to, co zrobi Fitch nie będzie determinujące dla poziomów, na jakich zobaczymy rentowność naszych obligacji czy kurs złotego – dodaje.

Z kolei Marek Siudaj z Tax Care uważa, że wszystko jest możliwe. Nawet jeśli nie ma ku temu przesłanek.

- Biorąc pod uwagę to, co się dzieje, nie ma wskazówek, które sugerowałyby obniżkę ratingu, ale z drugiej strony po tym, co zrobiła agencja S&P na początku roku (obniżyła długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu BBB+ - przyp. red.) można spodziewać się wszystkiego. Mnie nie zdziwi już nic – mówi Marek Siudaj.

Obecna ocena długoterminowego zadłużenia Polski w walutach obcych agencji Fitch to A-.

Błażej Prośniewski, awi