- Obecnie na rynku jest duża konkurencja cenowa i biura podróży oszczędzają również na polisach. Jeśli mówimy o wypadkach typu katar, kaszel lub porażenie słoneczne, wystarczy nawet słabe ubezpieczenie - mówi Marcin Broda z Dziennika Ubezpieczeniowego:
W przypadku poważniejszych schorzeń lub wypadków, często kwoty takiego ubezpieczenia są jednak niewystarczające, i w konsekwencji sami musimy resztę dopłacić.
Szczególne przypadki
A ubezpieczeniom oferowanym przy wycieczkach, dokładnie powinny się przyjrzeć osoby, które chorują przewlekle albo zamierzają aktywnie spędzać czas.
- Można ubezpieczyć takie rzeczy, ale to często wymaga dopłaty, zorganizowania dodatkowej opcji ubezpieczenia. Wszystkie osoby, które mają przewlekłe choroby, bądź chcą uprawiać sport, muszą zapytać się touroperatora, czy są ubezpieczone. Jeśli tak nie jest należy poprosić o opcję, która ubezpiecza takie kwestie - wyjaśnia Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Co z wyjazdami bez biura?
W przypadku wyjazdów na własną rękę - brak ubezpieczenia - jest czystą bezmyślnością ostrzegają eksperci.
- Te osoby, jeśli same nie zatroszczą się o swoje ubezpieczenie to wyjeżdżają nieubezpieczone. NFZ wydaje Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, która powoduje, że przez system publicznej opieki zdrowia jakiegoś kraju, jesteśmy traktowani jak tamtejszy obywatel. To rozwiązania ma jednak dwa ograniczenia. Karta działa tylko w Europie. Nie oznacza ona również, że dostaniemy wszystko, to co w Polsce.
W wielu krajach obowiązują dopłaty do leków, wizyty u lekarza czy pobytu w szpitalu. A to może sporo kosztować, zwłaszcza jeśli zapłacić musimy w innej walucie.
Przezorny zawsze ubezpieczony
Na szczęście coraz więcej Polaków myśli o dodatkowym ubezpieczeniu przy zagranicznych wyjazdach.
- To bardzo rozsądne działanie, bo zapewnia opiekę typu assistance, czyli pomoc za granicą. Bywa, że potrzebujemy wsparcia w zorganizowaniu opieki zdrowotnej, czy tłumaczenia. Dodatkowo polisa zapewnia pokrycie kosztu transportu do kraju - dodaje Marcin Broda.
Cena odpowiedniej polisy zależy między innymi od kraju, w którym zamierzamy spędzić nasz urlop, a często wystarczy wydać kilkanaście złotych za dzień pobytu by mieć odpowiednie ubezpieczenie.
Dominik Olędzki, abo