To najlepszy wynik od wejścia Polski do Unii Europejskiej. To właśnie kraje Wspólnoty były najsilniejszymi partnerami handlowymi naszego kraju.
80 proc. polskiej żywności trafia do UE
− Do Unii wysłaliśmy ponad 80 procent naszych produktów. To wynik porównywalny z wcześniejszymi, co świadczy o dużym stopniu nasycenia polskimi towarami - twierdzi Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Maleją polskie przewagi – ceny już nie tak konkurencyjne
− Powoli widać, że nasze przewagi handlowe w postaci ceny powoli maleją. Wartość rynkowa naszych produktów powoli przyrównywana jest do artykułów produkowanych na zachodzie - uważa Andrzej Gantner.
Dodaje, że "w dalszym ciągu obiecujące pozostają rynki wschodnie: krajów Arabskich, Chin, Wietnamu czy Japonii".
Dominuje drobiowe mięso
Wśród wysyłanych towarów dominuje mięso drobiowe. Szef Związku "Polskie Mięso" Witold Choiński przypomina, że dobre wyniki udało się osiągnąć przed pojawieniem się ptasiej grypy. Choroba utrudnia eksport drobiu poza Unię Europejską. "Większość eksportu lokujemy na rynku unijnym, ale każdy duży zakład już planował lub realizował zamówienia na rynki azjatyckie. Od kilku miesięcy ten proces musiał wyhamować" - mówi Witold Choiński.
Rekordowy eksport, ale spadek salda obrotów żywnością
Mimo rekordowego eksportu, w porównaniu z 2015 rokiem spadło saldo w obrotach żywnością. Wyniosło ono ponad 7 miliardów euro, ale było gorsze o niemal 9 procent.
Najwięcej polskiej żywności kupowali Niemcy, Brytyjczycy i Czesi, a spoza Unii Europejskiej Białoruś, Arabia Saudyjska i Hongkong.
IAR, jk