Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 14.03.2017

Dyplom to za mało. Studenci chcą rozwijać w czasie nauki praktyczne kompetencje

Zaledwie co czwarty student uważa, że uczelnia dobrze przygotowuje go do wejścia na rynek pracy, tak wynika z raportu „Start na rynku pracy”.
Posłuchaj
  • O wnioskach z raportu „Start na rynku pracy” mówił w Polskim Radiu 24: Karol Leszczyński z Fundacji Inicjatyw Młodzieżowych (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Fundacja Inicjatyw Młodzieżowych wspólnie z Parlamentem Studentów RP przygotowała raport „Start na rynku pracy”. To dogłębna analiza rynku pracy dla młodych ludzi.

Z raportu wynika, że większość studentów chciałaby, aby rozwijana była praktyczna współpraca pomiędzy uczelniami a światem biznesu. Uważa tak ponad 90 proc. polskich studentów, tłumaczy Karol Leszczyński z Fundacji Inicjatyw Młodzieżowych.

Karol Leszczyński Często pracodawcy mówią, że dyplom nie ma znaczenia, a liczą się te kompetencje, które się zdobyło w czasie studiów.

- Studentom zależy głównie na tym, żeby już w czasie studiów zdobyć jakieś kompetencje, tak aby po uzyskaniu dyplomu móc czymś się pracodawcy pochwalić, żeby nie było tak, że osoba, która kończy studia, posiada dyplom, za którym nic nie stoi, albo stoi tylko prestiż uczelni. Dla pracodawców to zdecydowanie za mało. Studenci to widzą i chcieliby czegoś więcej. To trochę taka pozostałość minionych czasów, takie przekonanie, że studia wystarczą do tego, żeby zdobyć dobra pracę. Tymczasem okazuje się, że oprócz dyplomu potrzeba jeszcze innych kompetencji. A często pracodawcy mówią, że dyplom nie ma znaczenia, a liczą się te kompetencje, które się zdobyło w czasie studiów – podkreśla gość Polskiego Radia 24.

Oczekiwania płacowe studentów

W raporcie sprawdzono też oczekiwania płacowe studentów. Okazuje się, że co trzeci student oczekiwałby w pierwszej stałej pracy po studiach zarobków na poziomie 2000 - 2500 zł netto.

- Średnio na stażu, na pełen etat, to jest ok. 2000 zł. Natomiast w przypadku pierwszej pracy po studiach te oczekiwania rosną do 2000 – 3000 zł. Mówimy o zarobkach netto. I jest to spójne z oczekiwaniami pracodawców. Tutaj nie ma rozbieżności. Pracodawcy mniej więcej tyle chcą zapłacić. Pracodawcy zwiększyli też swoje możliwości ze względu na bardzo niskie bezrobocie – zauważa Karol Leszczyński.

Uzyskanie satysfakcjonującego wynagrodzenia nie jest jednak łatwe, bo zdaniem studentów uczelnie nie są zbyt skuteczne w przygotowywaniu do wejścia na rynek pracy. Tylko 24 proc. studentów pozytywnie ocenia uczelnię pod tym względem, a 57 proc. ambiwalentnie. Zdecydowana większość studentów wiąże swoją przyszłość z kierunkiem studiów. Najczęściej planują pracę w dużej firmie.

Justyna Golonko, awi