Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 04.10.2017

RPP nie zmieniła stóp procentowych: obecny poziom sprzyja gospodarce

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała w środę o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Jak napisano w komunikacie, obecny poziom stóp sprzyja gospodarce.
Posłuchaj
  • Główny ekonomista banku PKO BP Piotr Bujak przewidywał: stopy pozostaną na dotychczasowym poziomie (IAR)
  • Profesor Adam Glapiński ocenia, że polska gospodarka jest w bardzo dobrej sytuacji. Przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej i prezes Narodowego Banku Polskiego mówił o tym podczas konferencji po posiedzeniu Rady. Podkreślił, że wszystkie najważniejsze wskaźniki gospodarcze napawają optymizmem./IAR/.
  • Jedyne co może niepokoić to nominalny wzrost wynagrodzeń, mówi szef NBP./IAR/.
  • Podczas konferencji po posiedzeniu Rady jej przewodniczący i prezes Narodowego Banku Polskiego profesor Adam Glapiński powtórzył, że przy obecnych danych makroekonomicznych nie widzi powodów do podwyżki stóp do końca przyszłego roku. /IAR/.
  • Co oznacza pozostawienie stóp procentowych na obecnym poziomie dla kredytobiorców i oszczędzających mówił m.in. w Polskim radiu 24 Jarosław Janecki, Główny Ekonomista Societe Generale.
Czytaj także

Rada podtrzymuje ocenę, że w świetle aktualnych danych i prognoz obecny poziom stóp procentowych sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu - głosi komunikat RPP.

Co z inflacją?

Rada w komunikacie stwierdziła m.in., że "mimo przyśpieszenia dynamiki płac w gospodarce, inflacja bazowa pozostaje niska".

"W ocenie Rady w kolejnych kwartałach inflacja pozostanie umiarkowana. Będzie się do tego przyczyniać umiarkowana dynamika cen w otoczeniu polskiej gospodarki, przy stopniowym wzroście wewnętrznej presji instalacyjnej, związanym z poprawą krajowej koniunktury. W efekcie ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego w średnim okresie jest ograniczone" - głosi komunikat odczytany przez prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Glapiński o inflacji: spadnie do ok. 1,5 proc. , a potem znowu lekko wzrośnie

Inflacja, po ostatnim wzroście spadnie w okolice 1,5 proc., a potem znowu lekko wzrośnie - mówił w środę na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

Glapiński był pytany, na ile ostatnie dane miesięczne z polskiej gospodarki o inflacji i dynamice płac zmieniają ocenę Rady dotyczącą perspektyw polityki pieniężnej.

"Inflacja jest nieznacznie wyższa niż przewidywaliśmy. Zakładamy że w najbliższym okresie obniży się, w całym okresie, który bierzemy pod uwagę będzie wyglądać tak, jak to przewidywaliśmy, czyli, że inflacja nie ulegnie przyspieszeniu. Podobnie, w strefie euro inflacja cały czas będzie bardzo niska w przedziale od 1,5 do 2 proc.(...). Zarówno otoczenie zewnętrzne, jak i krajowa sytuacja będą ustabilizowane" - powiedział szef NBP.

Dodał, że spodziewa się w kolejnych miesiącach, najbliższych kwartałach spadku inflacji w Polsce w okolice 1,5 proc., a potem znów lekkiego wzrostu.

Glapiński nie widzi powodów do zmiany stóp procentowych do końca 2018 r.

Prezes NBP zaznaczył, że spodziewa się, że stopy procentowe zostaną niezmienione do końca 2018 r., ale zastrzegł, że nie jest to deklaracja RPP, ale jest to jego "prywatne oczekiwanie".

"Do końca 2018 r. nie widzę powodów, że przy tych danych, które są w tej chwili (...) to przypuszczam, że te stopy nie ulegną zmianie. Ale to nie musi być zdanie wszystkich członków Rady" - dodał.

Utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie spodziewała się większość ekonomistów.

Główny ekonomista banku PKO BP Piotr Bujak uważa, że obecny poziom stóp utrzyma się jeszcze przez rok.

Piotr Bujak wskazuje, że za pozostawieniem obecnego oprocentowania kredytów i lokat przemawia perspektywa spadku inflacji na przełomie tego i przyszłego roku. Niższa dynamika wzrostu cen będzie wynikała z odniesienia do przełomu poprzedniego i bieżącego roku, kiedy ceny rosły szybciej.

. 

Na podwyżkę wcześniej czy później muszą przygotować się kredytobiorcy

Stopy procentowe prędzej czy później jednak wzrosną. I musi się z tym liczyć osoba, która zaciąga kredyt hipoteczny na 20 - 30 lat. Bo w ślad za podwyżką stóp w górę pójdzie też rata kredytu.

Ostrzegała przed tym w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Agnieszka Wachnicka z Biura Rzecznika Finansowego.

- Biorąc pod uwagę, że w tym czasie utrzymywania się niskich stóp procentowych udzielanych jest bardzo dużo kredytów hipotecznych, zachodzi realne niebezpieczeństwo, że w pewnym momencie część osób może napotkać problemy ze spłatą. Szczególnie te osoby, które zaciągają kredyty hipoteczne na granicy zdolności kredytowej – przestrzegała ekspertka.

To znaczy, że rata, która dziś nie stanowi problemu, po znaczącej podwyżce stóp procentowych może być wręcz niemożliwa do zapłaty.

Podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego wynosi 1,5 procent.

Ostatni raz RPP obniżyła stopy procentowe w marcu 2015 roku, obcinając wtedy wszystkie o 50 punktów bazowych.

IAR/PAP/NRG, awi