Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Wiśniewska 20.10.2017

Brexit: rozmowy o umowie handlowej na razie bez Wielkiej Brytanii

Przywódcy 27 krajów zgodzili się rozpocząć wstępne rozmowy o przyszłej umowie handlowej Unii z Wielką Brytanią po Brexicie. Nie ma natomiast zgody na rozpoczęcie negocjacji Brukseli z Londynem o szczegółach porozumienia z powodu impasu w negocjacjach dotyczących warunków Brexitu. 

Wewnętrzne konsultacje oznaczają, że przywódcy państw unijnych będą na razie rozmawiać w swoim gronie, bez Brytyjczyków. Do stołu negocjacyjnego być może zaprosi ich w grudniu, jeśli nastąpi postęp w negocjacjach.

Premier Theresa May opuszczając unijny szczyt, mówiła, że mimo problemów w negocjacjach jest optymistką, jeśli chodzi o porozumienie z Unią.

- Ale wiem, że przed nami jeszcze długa droga - powiedziała.

Premier May: chcemy zagwarantować prawa Europejczykom mieszkającym na Wyspach

Zapewniała, że Wielka Brytania chce zagwarantować prawa wszystkim Europejczykom mieszkającym na Wyspach, w tym Polakom.

- Cokolwiek się zdarzy, chcemy żebyście wraz z rodzinami zostali w Wielkiej Brytanii - dodała.

Brytyjska premier zapewniała też, że mimo Brexitu Londyn wywiąże się ze wszystkich zobowiązań, ale nowej oferty finansowej nie złożyła.

Wielka Brytania poza wspólnym rynkiem

Przypomnijmy, że Brexit będzie oznaczać dla Wielkiej Brytanii opuszczenie wspólnego rynku i unii celnej, deklarowali z kolei w połowie sierpnia minister finansów Philip Hammond i handlu międzynarodowego Liam Fox.

Opuszczenie wspólnego rynku i unii celnej oznacza, że Wielka Brytania ma niecałe dwa lata na zawarcie nowych porozumień handlowych z Unią Europejską. Żeby nie ucierpiał eksport i import na Wyspy brytyjski rząd powinien renegocjować i podpisać na nowo 750 umów i kontraktów z blisko 170 państwami. 

Problem z dostępem do unijnego rynku

Nie wiadomo, czy to się uda. Eksperci są sceptyczni. Po Brexicie Wielka Brytania będzie miała problem z dostępem do europejskiego rynku, przewidywał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Maciej Bukowski, prezes Instytutu WiseEuropa.

- Jak duży? Tego nie wiemy, bo to zależy od negocjacji. Ale już w latach 70., kiedy Wielka Brytania jeszcze nie była członkiem Unii Europejskiej, wyraźnie miała problem gospodarczy. Np. przemysł brytyjski był znacznie mniej produktywny od przemysłu Europy kontynentalnej. Dopiero po przystąpieniu Wielkiej Brytanii w latach 70. do wtedy jeszcze Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej -  ta sytuacja zaczęła się zmieniać i wzrost gospodarczy na Wyspach przyspieszył – przypominał ekspert.

Unia Europejska jest kluczowym partnerem dla Wielkiej Brytanii, stąd obydwu stronom powinno zależeć na "pokojowym" przebiegu negocjacji.

IAR/NRG, oprac. Anna Wiśniewska