Ekspertka podkreśla, że korekta jest prawem każdego podatnika, a teraz nie ma nawet potrzeby, żeby do niej dołączać dodatkowe wyjaśnienia. Można jednak to zrobić, jeśli chcemy uniknąć ewentualnych dodatkowych pytań ze strony urzędu skarbowego.
Z kolei Dominika Dragan-Berestecka, doradca podatkowy z kancelarii Chmieliński i Żemantowski podkreśla, że swoje zeznanie podatkowe powinniśmy złożyć nawet wtedy, gdy nie otrzymaliśmy od pracodawcy informacji o poziomie naszych przychodów.
- Lepiej złożyć deklarację i wpisać tam kwotę przychodu, która według podatnika jest podatkowa i ewentualnie później ją skorygować, niż nie składać deklaracji w ogóle - dodaje.
Jak radzić sobie z korektą
A co w sytuacji kiedy deklarację wypełniał urząd, a potem podatnik stwierdził, że są w niej błędy? Wówczas również powinniśmy zareagować i złożyć korektę, bo urząd dokonuje wyliczeń na podstawie informacji od pracodawcy.
Dominika Dragan-Berestecka mówi, że urząd sam może dostrzec błędy w naszej deklaracji i samemu dokonać korekty, ale tylko wtedy, jeśli kwota podatku w wyniku takiej korekty nie zmieni się o więcej niż 5 tysięcy złotych. Wówczas urząd przesyła podatnikowi poprawiony dokument. Jeśli się z nim zgadza, to nie musi nic robić. Jeśli jednak się nie zgadza, to w ciągu 14 dni od otrzymania skorygowanej deklaracji podatnik może złozyć sprzeciw.
Mecenas Anna Misiak wskazuje, że na złożenie korekty mamy maksymalnie pięć lat, ale najlepiej zrobić to jak najszybciej.
Deklaracje PIT za 2017 rok trzeba złożyć do 30 kwietnia.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Elżbieta Mamos, md