Logo Polskiego Radia
Jedynka
Michał Dydliński 15.03.2018

Chętnie bierzemy kredyty hipoteczne. A długi coraz większe

Średnio 10,5 tys. zł na osobę wynosi zadłużenie Polaków z tytułu kredytów mieszkaniowych. Łączne obciążenie hipotek polskich gospodarstw domowych przekracza już 22 proc. produktu krajowego brutto i wskaźnik ten rośnie od wielu lat. 10 lat temu był o połowę mniejszy. Jak wyglądamy na tle innych krajów europejskich i czy to wciąż "zdrowe" dla gospodarki zadłużenie, czy może pora zacząć się obawiać przekredytowania? Sprawdzał to Piotr Wardziak.
Posłuchaj
  • Chętnie bierzemy kredyty hipoteczne. A długi coraz większe (Piotr Wardziak/Naczelna Redakcja Gospodarcza)
Czytaj także

Według analizy firmy Homebroker w sumie zadłużenie Polaków w ramach kredytów hipotecznych wyniosło 94 mld 450 mln euro na koniec ubiegłego roku.  To o 5,5 proc. więcej niż rok wcześniej i o 189 proc. więcej niż 10 lat temu. Jesli to zadłużenie zestawić z produktem krajowym brutto, to wychodzi dokładnie 22,3 proc. PKB, podczas gdy rok temu było to 21,7 proc., a 10 lat temu, na koniec 2007  roku - tylko 10 proc.

Analityk Homebrokera Marcin Krasoń ocenia, że w porównaniu z innymi krajami unijnymi nie jesteśmy mocno zadłużeni w relacji do PKB.

- Choć 94,5 miliarda euro to kwota duża, to na tle innych krajów Unii Europejskiej wyglądamy na dosyć mało zadłużonych. Na podobnym poziomie zadłużenie hipoteczne jest w Czechach, na Litwie, Łotwie i we Włoszech, ale w niektórych krajach przekracza 50 czy 60 procent. Najbardziej zadłużeni są Duńczycy, Holendrzy, Szwedzi i Cypryjczycy. Ponad 50 procent zadłużenia mamy jeszcze w Wielkiej Brytanii, Luksemburgu i Portugalii - dodaje.

Wyższe długi, ale bez obaw
 
W statystycznym przeliczeniu na jednego mieszkańca Luksemburczyk ma ponad 53 tys. euro długu hipotecznego, Szwed 32 tys. euro, a Holender ponad 28 tys. euro. Najmniej zadłużeni są: Rumuni, Węgrzy i Bułgarzy. Marcin Krasoń podkreśla, że wzrost liczby takich kredytów w Polsce na razie nie będzie stwarzał zagrożeń i "przekredytowanie" nam nie grozi.

- Polski rynek nieruchomości jest rynkiem dynamicznie rozwijającym się i na pewno będzie jeszcze tak wiele lat. Wskaźnik zadłużenia będzie rósł, ale to zbyt dużego zadłużenia nam jeszcze daleko - wskazuje ekspert.

Najszybciej zadłużenie rośnie u południowych sąsiadów

W ostatnim roku poziom zadłużenia hipotecznego najbardziej wzrósł w Czechach i na Słowacji - po kilkanaście procent.
 
Na koniec 2017 roku łączne zadłużenie hipoteczne gospodarstw domowych krajów Unii Europejskiej bez Danii wyniosło ponad 6 bilionów euro. W ciągu poprzednich 12 miesięcy wzrosło o 3,6 proc.
 
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Piotr Wardziak, md