Podpis Andrzeja Dudy pod ustawą o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu będzie pierwszym krokiem w tym kierunku. Dyrektor Instytutu Bankowości SGH doktor Małgorzata Zaleska mówi, że najważniejsze są przepisy o monitorowaniu obrotu i definicji kryptowalut. Dodaje, że w definicji tej zaznaczono, że kryptowaluty nie są pieniądzem, wskazano także podmioty, które mają przyglądać się, czy kryptowaluty nie są wykorzystywane do celów przestępczych.
Jak uregulować kryptowaluty?
Docelowo mają też powstać przepisy międzynarodowe. Zdaniem doktor Małgorzaty Zaleskiej kluczem do sukcesu jest wyważenie regulacji tak, by nie blokować rozwoju technologii blockchain. Chodzi o tak zwaną regulacyjną piaskownicę - obszar, w którym firmy mogą eksperymentować, nie bojąc się o złamaniem prawa.
- Świat blockchain jest światem globalnym, więc tutaj muszą być uzgadnienia na poziomie ponadpaństwowym. Teraz w dużym stopniu uczymy się tych nowych technologii - podkreśla.
Międzynarodowe regulacje za dwa lata?
Blockchainowemu środowisku przygląda się też Komisja Europejska. Od lutego działa obserwatorium i forum do spraw łańcucha bloków. Zdaniem Kamila Leżonia z KNF pierwsze regulacje mogą się pojawić za dwa lata. Jak zaznaczył, przepisy są potrzebne, bo jeśli ich nie będzie, to technologia blockchain nie będzie mogła zostać w przyszłości wdrożona na skalę masową i komercyjną.
Bezpieczny łańcuch bloków
W Polsce działają już firmy szukające zastosowania technologii blockchain na przykład w krwiodawstwie. Dyrektor Centrum Technologii Blockchain doktor Krzysztof Piech, zaletą łańcucha bloków jest bezpieczeństwo - to dlatego, że wykorzystując tę technologię nie tworzymy jednego rejestru danych, ale ten rejestr jest rozproszony w sieci. Dzięki temu hakerzy nigdy nie przejmą całej zawartości naszej bazy za jednym włamaniem.
Eksperci podkreślili, że bezpiecznej technologii blockchain nie można utożsamiać z ryzykownymi inwestycjami w kryptowaluty.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md