- Można rozważyć, jak 'leciutko' poluzować możliwość sprzedaży stosunkowo niewielkich działek dla tych, którzy nie są rolnikami, którzy chcieliby więcej niż 30 arów na potrzeby siedlisk, dla osób które chciałby się osiedlać na wsi - powiedział Jan Krzysztof Ardanowski. Zastrzegł przy tym, że "nie będzie poluzowania obrotu ziemią, ani państwową ani prywatną".
- Ardanowski zaznaczył, że do prowadzenia gospodarstwa potrzebne są kwalifikacje rolnicze, a jeżeli ktoś ich nie ma, to "marne szanse, że zostanie rolnikiem, bo to jest trudny zawód, coraz trudniejszy". Dodał, że jeżeli ktoś bardzo chce, to może takie kwalifikacje uzyskać.
- Ci, którzy sądzą, że odejdziemy od kontroli ziemi rolniczej, że dopuścimy znowu do obrotu spekulacyjnego, że ziemię będą kupowali ludzie, którzy nigdy rolnikami nie będą, a tylko będą kupowali po to, żeby lokatę robić i za jakiś czas z zyskiem sprzedawać - tak nie będzie - zaznaczył Jan Krzysztof Ardanowski.
NRG, PAP, md