Logo Polskiego Radia
PolskieRadio 24
Jarosław Krawędkowski 17.09.2018

Wojna handlowa USA-Chiny: chodzi nie tylko o cła

Czy ostatnie zapowiedzi nowych ceł na chińskie produkty warte 200 mld dolarów, które zapowiada Donald Trump, są przygotowaniem pola negocjacyjnego do rozmów handlowych, czy jest to już regularna wojna, zastanawiali się m.in. goście audycji Rządy Pieniądza, Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
  • O co toczy się gra, zastanawiali się goście Polskiego Radia 24, komentujący eskalującą wojnę handlową USA-Chiny.(Cz. 2). /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • O co toczy się gra, zastanawiali się goście Polskiego Radia 24, komentujący eskalującą wojnę handlową USA-Chiny.(Cz. 1). /Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

W programie udział brali: Łukasz Kozłowski, Główny Ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, Roman Przasnyski, Główny Analityk Gerda Broker i Andrzej Sadowski, Prezydent Centrum Adama Smitha.

Wojna o interesy handlowe, ale z argumentami politycznymi?

Jak podkreśla Andrzej Sadowski, po raz pierwszy od rozpoczęcia konfliktu celnego, amerykańska administracja użyła argumentacji dotyczącej praw człowieka.

− Administracja Donalda Trumpa przytacza w swojej argumentacji istnienie masowych represji wobec mniejszości muzułmańskich w Chinach, mówi Sadowski.

Negocjacje, ale z pozycji siły

Przypomina też, że w ostatnim czasie Chiny zwróciły się do WTO w sprawie wykonania, przegranego przez USA wyroku, gdzie Waszyngton przegrał spór o cła dumpingowe nałożone na towary z Chin.

− Na pewno jest to element prowadzenia negocjacji z pozycji siły, mówi Sadowski.

Roman Przasnyski przypomina, że obecnie negocjacje są przerwane, a przedstawiciele Chin, zaproszeni do USA na rozmowy, twierdzą, że właściwie nie mają po co na nie jechać, jeśli są prowadzone z pozycji siły.

USA walczą nie tylko o bilans handlowy, ale o pozycje globalną

−Wydaje mi się, że Donaldowi Trumpowi nie chodzi tylko o cła i deficyt handlowy ale chce ugrać więcej – walczy o utrudnienie Chinom prowadzenie polityki globalnej i stania się globalnym mocarstwem, mówi Przasnyski.

Łukasz Kozłowski również uważa, że polityka administracji Donalda Trumpa zmierza do rozmiękczenia światowej pozycji Chin.

− Zapowiedziane objęcie cłami kolejnych towarów wartości 200 mld dolarów, co daje sumę 250 mld dolarów, na pewno ogranicza odpowiedź Chin, gdyż eksport USA do Chin jest znacznie mniejszy niż eksport chiński do USA, mówi Kozłowski.

I dodaje, że drugim problemem Chin jest to, że nie udało im się stworzyć jednolitego frontu przeciwko USA np. wspólnie z krajami europejskimi.

−Jak widać pozycja Chin staje się coraz trudniejsza i to daje nadzieję na powrót do stołu negocjacyjnego, mówi ekonomista.

Błażej Prośniewski, jk