- Zostało kilka miesięcy, które warto przeznaczyć na aktualizację budżetu - zwłaszcza funduszu wynagrodzeń i oferowanych pracowników benefitów. Wejście w życie PPK może oznaczać dla pracodawców wzrost kosztów, wynikający ze składki, którą będą płacić na rzecz pracowników. Tu pracodawcy mają do wyboru kilka scenariuszy - mogą płacić podstawową składkę na PPK, czyli 1,5 procent wynagrodzenia brutto, ale mogą też płacić wyższą składkę, do 4 procent. Pracodawcy mogą więc zaoferować minimalną składkę i większą podwyżkę wynagrodzeń, lub zastosować scenariusz alternatywny i zaproponować wyższą składkę, a mniejszy wzrost pensji - wskazuje ekspert.
Firmy poniosą koszty
W krótkim okresie - według Damiana Olko - pracodawcy muszą być gotowi na wzrost kosztów. W dłuższym okresie to się zbalansuje, ale kosztem pracowników, bo prawdopodobnie otrzymają oni niższe wynagrodzenia netto, niż gdyby PPK nie zostały wprowadzone. Według eksperta taki program jak PPK jest jednak potrzebny, bo Polakom potrzebne są większe oszczędności na jesień życia. To, czy nowy program się sprawdzi, zależy, zdaniem rozmówcy NRG, także od tego, czy Polacy zostaną dobrze poinformowani o plusach i minusach Pracowniczych Planów Kapitałowych.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, Karolina Mózgowiec, md