- Operacja "LOT do Domu" realizowana jest od ponad tygodnia
- Do tej pory dzięki niej do Polski wróciło prawie 29 tysięcy osób
- W następnych dniach zaplanowano kolejne kilkadziesiąt rejsów
- Akcja ma być prowadzona tak długo, jak będzie taka potrzeba
Przewoźnik wykonał w sumie 211 rejsów, wykorzystując 44 maszyny typu Boeing 787 Dreamliner, Boeing 737-800, Embraer i Bombardier Q400.
Poniedziałek to dziewiąty dzień operacji LOTdoDomu.
Na poniedziałek planowanych jest 18 rejsów, między innymi z Bangkoku, Chicago, Miami, Dubaju, Dublina, Genewy, Oslo, Helsinek, Brukseli, Budapesztu, Nicei, Edynburga, Sztokholmu, Trondheim i Barcelony.
W kolejnych dniach LOT przywiezie polskich obywateli z Dubaju, Cancun, Varadero, Rio de Janeiro, Larnaki, Kapsztadu, Bergen, Dublina, Larnaki, Brukseli – to jutro, a w środę z Bangkoku, Chicago, Zanzibaru i Denpasar.
Nowe kierunki, nowe możliwości powrotu
LOT wprowadził także możliwość powrotu z zupełnie nowych kierunków, takich jak między innymi Kolombo, Male na Malediwach, Sydney w Australii, a także z Filipin i Wietnamu z międzylądowaniem w Singapurze.
W ramach operacji rejsy planowane są na kilka dni do przodu, na podstawie zgłoszeń polskich obywateli, którzy ze względu na znaczącą odległość, mogą wrócić do kraju wyłącznie transportem lotniczym.
W ostatni piątek do akcji dołączyli także przewoźnicy Polonus i PKP Intercity. Uruchomione zostały dodatkowe połączenia krajowe - pociągi i autokary rozwożą pasażerów z Lotniska Chopina do domu bez dodatkowych kosztów.
#LOTdoDomu to nie tylko LOT. Intercity i Polonus przyłączają się do akcji
Po powrocie - kwarantanna
Przewoźnik podkreśla też, że w akcji kluczowe są kwestie bezpieczeństwa epidemiologicznego. Wszyscy podróżni powracający do Polski w ramach tej operacji są poddawani pomiarom temperatury ciała, a następnie kierowani na obowiązkową 14-dniową kwarantannę.
Z tego samego powodu catering na pokładach samolotów jest ograniczony. Przewoźnik informuje, że na pokładzie są dostępne jedynie kanapki – jedna na rejs krótkiego bądź średniego zasięgu, dwie na rejs dalekiego zasięgu. W ofercie znajdują się także napoje. Wszystko to jest serwowane w jednorazowych opakowaniach. W czasie specjalnych rejsów LOT zrezygnował z kawy, herbaty oraz ze wszystkich innych elementów serwisu, które wymagałyby bezpośredniego kontaktu. Przewoźnik informuje także, że nie świadczy w tej chwili usług w ramach Sky Baru.
Aktualne informacje na temat akcji są dostępne na stronie internetowej przewoźnika.
PolskieRadio24.pl, Aleksander Pszoniak, md