Projekt przepisów zatwierdziły już kraje członkowskie kilka tygodni temu. Polska wraz z 7 państwami była wtedy przeciw. Powoływała się na szczególne okoliczności związane z krytyczną sytuacją sektora transportowego spowodowaną pandemią koronawirusa i wskazywała na konieczność zmian w przepisach.
Adamczyk: pakiet drogowy jest szkodliwy dla środowiska
Kluczowe miesiące
Najbliższe miesiące będą kluczowe w Parlamencie Europejskim, jeśli chodzi o ostatecznym kształt pakietu drogowego. Polscy europosłowie, ponad podziałami, mówią, że nie oddadzą pola bez walki i zapowiadają, że będą próbować składać poprawki, by zmienić niekorzystne zapisy. Współpracowali też w tej sprawie w ubiegłym roku, kiedy Europarlament przygotowywał się do negocjacji z krajami członkowskimi.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Zawodowi kierowcy obawiają się przede wszystkim kar. Komentarz eksperta
Elżbieta Łukacijewska i Kosma Złotowski składali wtedy poprawki, torpedowali prace, ale większość europosłów zgodziła się jednak na zaostrzenie przepisów.
"Potrzebna rewizja pakietu drogowego". Apel polskich przewoźników do europosłów
Apel przewoźników
Teraz, przed ostatecznym uzgodnieniem przepisów, do deputowanych z komisji transportu napisali polscy przewoźnicy. Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych zaapelowało o zmiany w pakiecie i uwzględnienie trudnej sytuacji sektora transportowego w całej Europie w związku z pandemią.
"Jest oczywiste, że konsekwencje pandemii będą miały wpływ na kondycję gospodarczą w sektorze transportu w najbliższych miesiącach, jeśli nie latach" - napisali przewoźnicy, podkreślając, że Europarlament nie może pozwolić na pogorszenie sytuacji.
msz