Logo Polskiego Radia
PAP
Stanisław Brzeg-Wieluński 07.03.2021

Kobiety są mniej ostrożne w internecie. Narażają się na przykre konsekwencje

Blisko 31 proc. kobiet nie wie, jak dbać o bezpieczeństwo danych w pandemii, a 22 proc. nie umie rozpoznać wiadomości od oszustów podszywających się np. pod bank – wynika z badania Krajowego Rejestru Długów. Co ciekawe, panie częściej niż mężczyźni korzystają z technologii na co dzień.

Według badania "Ochrona danych osobowych w czasie pandemii" Krajowego Rejestru Długów i serwisu ChronPESEL.pl, Polki są zdecydowanie mniej czujne od Polaków w kwestiach bezpieczeństwa internetowego. Odsetek kobiet deklarujących, że nie wie, jak zadbać o bezpieczeństwo danych w czasie drugiej fali pandemii (31 proc.), jest dwukrotnie większy, niż mężczyzn (15 proc.).

– To niepokojący sygnał, bo przez swoją większą aktywność online są bardziej narażone na negatywne konsekwencje niestosowania zabezpieczeń – zaznacza Bartłomiej Drozd z serwisu ChronPESEL.pl, ekspert od ochronnych danych osobowych. Zwraca przy tym uwagę, że większa obecność online niesie za sobą większe zagrożenie w sferze cyberbezpieczeństwa i ochrony danych osobowych.


Shutterstock haker 1200.jpg
Komunikatory internetowe na celowniku cyberoszustów. Zobacz, jak bezpiecznie z nich korzystać

Niechętnie zmieniają hasła

Z raportu Digital Ethics wynika, że kobiety chętniej niż mężczyźni korzystają na co dzień z technologii. Częściej robią zakupy w sieci (88 proc. wobec 82 proc.), bankują online (82 proc. vs. 76 proc.) czy korzystają z social mediów (85 proc. pań i 69 proc. panów).

Blisko dwie trzecie kobiet (63 proc.) deklaruje, że obawia się działalności przestępców wyłudzających dane w czasie kolejnej fali pandemii. Zaniepokojenie wyrażają też mężczyźni – niemal co drugi mieszkaniec naszego kraju zauważył też, że w tym czasie zwiększyła się skala wysyłki fałszywych wiadomości mających na celu wyłudzenia danych.

– Według przeprowadzonego przez nas badania, kobiety najbardziej obawiają się wyłudzenia danych w wyniku oszustwa. Dotyczy to nawet jednej trzeciej pań. Na drugim miejscu są wycieki spowodowane działalnością hakerów – wylicza Bartłomiej Drozd.

W przeciwieństwie do mężczyzn kobiety nie obawiają się tak bardzo wycieków danych z baz prywatnych firm lub instytucji publicznych. Według eksperta może to tłumaczyć dlaczego tak niechętnie zmieniają hasła dostępu do serwisów i nie usuwają starych kont.

Z kolei 48,5 proc. Polek samodzielnie poszukiwała porad i informacji służących zwiększeniu bezpieczeństwa danych w czasie pandemii (wobec 54 proc. panów). Najczęściej stosowaną ochroną jest zainstalowanie na komputerze osobistym aktualnego oprogramowania antywirusowego. Zrobiło tak 79 proc. kobiet i 82 proc. mężczyzn. Ale nadal blisko co piąta osoba nie stosuje nawet tak podstawowej ochrony.

Poruszanie się w sieci bez blokad

W czasie drugiej fali pandemii koronawirusa hasło do logowania w serwisach internetowych zmieniło na nowe bądź bardziej skomplikowane 31 proc. kobiet i 37 proc. mężczyzn. Jak podkreśla ekspert, to jeden z podstawowych grzechów internautów.

– Regularna zmiana haseł, obok posiadania aktywnego oprogramowania antywirusowego na komputerze i telefonie, powinna być podstawową procedurą bezpieczeństwa – przestrzega przedstawiciel serwisu ChronPESEL.pl

Według autorów badania nierozważnym krokiem jest także poruszanie się w sieci bez blokad antyspamowych na swoich urządzeniach. Kobiety rzadziej niż mężczyźni (odpowiednio 23 proc. wobec 32 proc.) uruchamiały takie zabezpieczenie na swoim prywatnym laptopie lub smartfonie.


1200_haker_shutterstock.jpg
Cyberpunk, cyberwojna i bezpieczeństwo danych. Trzeba być czujnym

W czasie drugiej fali pandemii Polki rzadziej też zwracały uwagę na podejrzane e-maile, SMS-y bądź kontakt telefoniczny skłaniający do podjęcia jakichś działań związanych z koronawirusem. Takie zdarzenie odnotowało 13 proc. kobiet wobec 22,5 proc. mężczyzn.

 

 

PolskieRadio24.pl, PAP, DoS