Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Kamiński 29.11.2010

KE: Niemcy znów szybsze od Polski

Stracimy status zielonej wyspy wzrostu na mapie Europy. Komisja Europejska przewiduje, że już w tym roku szybsza od polskiej będzie gospodarka Niemiec, Słowacji i Szwecji.
BundestagBundestagfot. SXC

Wzrost gospodarczy w Polsce będzie wyższy od prognozowanego wcześniej i wyniesie w tym roku 3,5 procent PKB. Tak wynika z prognoz jesiennych, które dziś opublikowała Komisja Europejska. To jednak nie są najlepsze wyniki we Wspólnocie. Według przewidywań Brukseli szybciej od nas będą rozwijały się w tym roku gospodarki Niemiec, Słowacji oraz Szwecji.

Samodzielność Polski darem i przekleństwem

Komisja musiała nieznacznie zrewidować swoje wcześniejsze prognozy dotyczące Polski, bo jeszcze we wrześniu przewidywała wzrost na poziomie 3,4 procent. Unijni eksperci przypomnieli w raporcie, że w ubiegłym roku Polska była jedynym krajem z dodatnim wzrostem gospodarczym. Powodem takiej sytuacji było niewielkie otwarcie polskiej gospodarki na inne. To uchroniło nasz kraj przed negatywnym wpływem załamania w światowym handlu. Teraz jednak - piszą analitycy - ogranicza to wpływ światowego ożywienia na nasz rozwój.

Złoty zbyt mocny

Wśród przyczyn umiarkowanego wzrostu Komisja wymienia większy napływ unijnych funduszy i co się z tym wiąże wzrost inwestycji, mimo ograniczonego dostępu do kredytów. Poza tym poprawa sytuacji na rynku pracy podtrzymała popyt prywatny. Bruksela podkreśla, że szybszy wzrost gospodarczy ogranicza jednak umocnienie złotego i wzrost importu.

Deficyt rośnie, euro się oddala

Najnowsze prognozy przynoszą złe informacje na temat deficytu finansów publicznych. Komisja przewiduje, że w tym roku wyniesie on 7,9 procent PKB, co oznacza wzrost o 0,6 punktu procentowego w porównaniu z danymi z maja i potwierdza, że Polska znacznie przekracza dozwolony 3-procentowy limit. To utrudni jej wejście do strefy euro, bo w kolejnych latach deficyt będzie spadał, ale nieznacznie. Rósł będzie natomiast dług publiczny. W tym roku wyniesie ponad 55 procent, a za 2 lata ma zbliżyć się do dozwolonego poziomu prawie 60-ciu procent PKB.

tk