Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Tomasz Kamiński 01.12.2010

To twoje zakupy napędzają gospodarkę

Motorem napędowym dla naszego kraju jest konsumpcja, czyli nasza chęć do robienia zakupów.
To twoje zakupy napędzają gospodarkęfot. SXC

Paweł Sołtys z Bartoszem Marczukiem z "Dziennika Gazety Prawnej" tłumaczy w "Informatorze Ekonomicznym", czemu zawdzięczamy skok wzrostu w ostatnim kwartale. Aby zapoznać się z rozmową, przejdź do sekcji Posłuchaj po prawej stronie artykułu.

Konsumpcja nakręca wzrost PKB

- Faktycznie to konsument jest motorem naszej gospodarki - potwierdza Bartosz Marczuk z "Dziennika Gazety Prawnej".

Skutki mogą tylko cieszyć. Ekonomiści z podziwem patrzyli na nowe dane z Głównego Urzędu Statystycznego o polskiej gospodarce. Zgodnie z nimi w trzecim kwartale bieżącego roku wzrost wyniósł 4,2 proc. (rok do roku).

Bartosz Marczuk dodaje, że nasze uwielbienie dla zakupów widać to nie tylko w liczbach, ale i zwyczajnie po tym, że w centrach handlowych zwykle spotykamy tłumy.

Firmy także robią, co mogą

Niemniejsze zasługi mają tu polscy przedsiębiorcy. Należą im się oklaski. Wykazują się wielką odpornością i elastycznością w obliczu kryzysu. Wszystko w warunkach, których rząd ciągle nie umie poprawić. Deregulacja stale jest zapowiadana i z nie mniejszą konsekwencją odkładana.

Małe firmy stanowią 60 proc. polskiego PKB. To właśnie oni codziennie budują jego wartość.
- Nic więc dziwnego, że dane makroekonomiczne sugerują w przyszłości poprawę - mówi Bartosz Marczuk.

Czekamy na więcej inwestycji

Jednak sytuacja nie jest tylko różowa.
- Ekonomiści sugerują, że powinno być więcej inwestycji - podkreśla redaktor ekonomiczny "Informatora Ekonomicznego" Trójki.

To one są bowiem najlepszym gwarantem przyspieszenia gospodarczego. Wsparciem dla niego jest na pewno duża liczbą osób aktywnych zawodowo.
- GUS podał, że w Polsce pracuje obecnie największa liczba osób od 1990 roku - 16,2 mln ludzi - przypomina Bartosz Marczuk.

Siła robocza stanowi zatem istotną część motoru wzrostu. To stanowi podstawę świetnego poziomu konsumpcji.

tk