Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Kamiński 02.12.2010

Belka nie widzi przyszłości dla euro?

Europejska unia walutowa jest projektem ambitnym, ale niedokończonym - ocenił prezes NBP Marek Belka i dodał, że stawia to przyszłość wspólnej waluty pod znakiem zapytania.
Marek BelkaMarek Belkafot. PAP

Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego wystąpił z wykładem w czwartek na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie.

Euro od początku było wybrakowane

Jak podkreślił, w czasach kryzysu euro stało się problemem nie dlatego, że jest czymś złym, ale dlatego, że jest projektem niedokończonym.

W ocenie szefa NBP spełniono polityczną ambicję, za którą jednak nie stoją dobre narzędzia finansowe.
- Ambicje polityczne były większe niż możliwości i chęć dostosowania struktur gospodarczych do nich. To jest ten problem, który stawia pod znakiem zapytania przyszłość euro, a dla nas oczywiście ogromne pytanie, jak się zachowywać - mówił Belka podczas wykładu.

Kryzys pokazał słabości eurolandu

Marek Belka stwierdził, że kryzys obnażył braki i to, że mechanizmy z Traktatu z Maastricht nie spełniają swojej roli. Euroland musi dokonać naprawy nowymi. Wśród nich wymienił scentralizowaną politykę budżetową albo wspólny budżet oraz zniwelowanie różnic w rozwoju gospodarczym poszczególnych krajów członkowskich.
- Jeżeli nie mamy wspólnego budżetu to szukamy protezy, jaką był niewątpliwie traktat z Maastricht, który jest dżentelmeńską umową, tylko jak się okazuje - mało jest dżentelmenów - zaznaczył.

Wprowadzenie euro było szkodliwe

Według niego wprowadzenie euro zadziałało na kraje je przyjmujące jak "usypiacz", bo zrzuciło z ich barków odpowiedzialność za politykę pieniężną.

- Paradoksalnie euro chroniło nie tylko przed kryzysem, ale wcześniej "chroniło" przed wprowadzaniem właściwych zmian w gospodarce - mówił Belka.

Strefa euro musi spełnić polskie wymogi

Zaznaczył, że sam jest zwolennikiem wspólnej waluty i wprowadzenia jej w Polsce.

Jak przyznał, w obecnej sytuacji gospodarczej dyskusja o datach przystąpienia Polski do strefy euro jest czysto teoretyczna.

- My musimy spełnić kryteria, ale euro również musi spełnić kryterium stabilności. Pchać się do klubu, gdzie wszyscy się za łby biorą - ja bym się nie spieszył - ocenił szef NBP.


tk