Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Borys 03.03.2011

Niemcy kuszą Polaków

W związku z otwarciem od 1 maja niemieckiego rynku pracy, w ciągu 3 lat na emigrację zarobkową do Niemiec może wyjechać 300 - 400 tys. Polaków.
Brama Brandenburska w BerlinieBrama Brandenburska w Berliniefot. East News

"Zniesienie w bieżącym roku zezwoleń na pracę w Niemczech i w Austrii stwarza tylko pozorną analogię do otwarcia rynków pracy Wielkiej Brytanii i Irlandii. Rynek niemiecki jest już w znacznym stopniu otwarty dla obywateli polskich" - napisał w odpowiedzi na interpelację poselską Marek Bucior, wiceminister pracy.
"Biorąc pod uwagę dotychczasowe przepływy oraz przedstawione spektrum uwarunkowań mających wpływ na skalę migracji zarobkowej obywateli polskich do Niemiec, można byłoby postawić tezę o jej ograniczonym wzroście, rzędu 200 tys. przez okres trzech lat" - napisał Bucior.
"Pozostaje jednak jeszcze jedna niewiadoma, dotycząca kategorii pracowników, która jeszcze nie zaistniała w statystykach. Chodzi o pracowników tymczasowych oddelegowanych przez polskie agencje pracy tymczasowej do wykonania prac u niemieckich (i austriackich) pracodawców. (...) Zainteresowanie polskich, ale i niemieckich agencji pracy (tworzących w Polsce swoje oddziały) tą formą delegowania pracowników jest bardzo wysokie. Dlatego zarówno MPiPS, jak i strona niemiecka przyjmują, że liczba polskich emigrantów w Niemczech może wzrosnąć w podanym okresie nawet do poziomu 300 tys. - 400 tys. Napływ polskich pracowników tymczasowych nie będzie tak znaczący, jeśli w Niemczech wprowadzona zostanie dla tej kategorii pracowników powszechnie obowiązująca płaca minimalna, co ograniczyłoby konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Za tym rozwiązaniem optuje federalna minister pracy i spraw socjalnych" - dodał.
Bucior ocenia, że skala emigracji zarobkowej do Austrii pozostanie po 1 maja na poziomie kilkunastu tysięcy osób rocznie.

ab