Nie można mieć pretensji do Niemiec, że chcą mieć kontrolę nad swoimi pieniędzmi. A bez ich zaangażowania strefa euro rozpadłaby się.
- Niemcy najwięcej płacą do unijnego budżetu i najwięcej wyłożyli na ratowanie strefy euro. Wyłożyli gigantyczne pieniądze - zwraca uwagę doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego do spraw międzynarodowych Roman Kuźniar. - Więc dlaczego mają płacić "w ciemno", a inne kraje mogłyby robić, co chcą i zadłużać się bez granic - dodaje prezydencki doradca w "Sygnałach Dnia". Jak na przykład Grecja.
Roman Kuźniar nie dziwi się, że podczas najbliższego szczytu Unii Europejskiej kraje strefy euro spotkają się w swoim gronie, żeby decydować o wspólnej polityce gospodarczej. To jakby spotkanie założycielskie państw euro. Polski wśród nich nie będzie. - Podział na Europę dwóch prędkości już od jakiegoś czasu stał się faktem - podkreśla gość Jedynki. I zastrzega, że nie widzi w tym nic złego.
>>> Przeczytaj całą rozmowę z Romanem Kuźniarem
Prezydencki doradca przekonuje, że euro w Polsce musi być. To daje więcej korzyści, a kraj strefy euro jest bardziej wiarygodny dla zagranicznych rynków finansowych. Dlatego trzeba spełnić kryteria , przystąpić do eurolandu i nie narzekać.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(ag)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Niemcy wymagają" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie. Tam również nagranie wideo rozmowy.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.
Sygnały Dnia" na antenie TVP HD codziennie (oprócz niedziel) dwukrotnie: o godz. 7.15 i o 8.15
Przebieg rozmów można też śledzić na naszej stronie. Wystarczy kliknąć boks Sygnały Dnia Transmisja wideo w prawym, górnym rogu strony.