Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Kamiński 28.04.2011

To Niemcy będą szukać pracy w Polsce?

Otwarcie niemieckiego rynku pracy dla wschodnich krajów Unii Europejskiej może być też szansą dla Niemców - czytamy w portalu internetowym tygodnika "Der Spiegel".
To Niemcy będą szukać pracy w Polsce?Glow Images

W wywiadzie dla tygodnika Stefan Kasperek - polski ekspert specjalizujący się w wyszukiwaniu pracowników na wschodnie rynki - przekonuje, że Niemców może czekać na Wschodzie "kariera w tempie turbo".

Stefan Kasperek jest właścicielem firmy doradzctwa personalnego z siedzibą w niemieckim Krefeld. Jak przekonuje w rozmowie, standardy pracy w wielu firmach w Polsce, Czechach czy na Węgrzech zbliżają się do zachodnich. Chwali też rozwijającą się w tych państwach infrastrukturę, co jest szczególnie ważne dla osób, które wybierają się za granicę z rodziną.

W jego ocenie szansę na przyspieszenie kariery mają na przykład menadżerowie średniego szczebla, którzy wyruszą do nowych krajów Unii. Mogą oni bowiem liczyć na kierownicze stanowiska w świeżo powstających filiach niemieckich przedsiębiorstw. Według Stefana Kasperka, znajomość języka nie jest absolutnie konieczna, na początku w pracy wystarcza angielski. Trudniej może być w restauracji czy w urzędach.

Rozmówca "Spiegla" zastrzega, że atmosfera pracy różni się od tej, którą Niemcy znają z rodzimych firm. W jego opinii, w wielu firmach we wschodniej i środkowej Europie panują bardziej rodzinne i nieformalne kontakty, nie ma też tak wyraźnej jak w Niemczech hierarchii. Dla wielu mieszkańców zza Odry może być to zaskoczeniem - ostrzega ekspert.

W jego ocenie, na sukces mogą liczyć obywatele Niemiec, którzy będą otwarci na nowe wyzwania i nie będą przyjmować postawy wszystkowiedzących.
- Do tego trzeba mieć serce - czytamy w "Der Spiegel".

Stefan Kasperek charakteryzuje Słowian jako wrażliwych, otwartych i czasami "melancholijnych". Chwali też pracowników z naszego regionu za pracowitość i entuzjazm do uczenia się nowych rzeczy. Stefan Kasperek podkreśla, że wielu Niemców traktuje pracę na Wschodzie jako przygodę. Kto liczy na szczególne "atrakcje" - dodaje - jedzie dalej - na Ukrainę, do Rosji, Rumunii czy Bułgarii.

Specjalista dodaje, że system socjalny w tej części Europy zostawia jeszcze wiele do życzenia.

IAR/tk