Taką deklarację złożył w Szczecinie poseł PiS Joachim Brudziński.
Chodzi o takie podejście, którym będą mogły wpływać statki o zanurzeniu 15 metrów. Po wybudowaniu Gazociągu Północnego nie będzie to możliwe. Zdaniem posła Joachima Brudzińskiego - minister spraw zagranicznych, premier i prezydent powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za to, że doprowadzili do ograniczenia możliwości rozwojowych portu w Świnoujściu. Poseł Joachim Brudziński powiedział, że budowa gazociągu Nord Stream trwale obniżyła konkurencyjność portu w Świnoujściu wobec portów niemieckich.
- Absolutnym priorytetem przyszłego rządu Prawa i Sprawiedliwości będzie otwarcie Świnoujścia na statki o maksymalnym zanurzeniu na Bałtyku gdyż ta polityka, którą dzisiaj prowadzi prezydent Komorowski do spółki z premierem Tuskiem i ministrem Sikorskim jest polityką, która skutkuje korzystnymi rozwiązaniami dla portów niemieckich - powiedział Joachim Brudziński.
Kapitan Waldemar Jaworowski ze stowarzyszenia Ruch dla Wybrzeża dodał, że położenie Gazociągu Północnego uniemożliwi wpłynięcie do Świnoujścia większych statków niż obecnie "Ten rurociąg ograniczył go już w sposób trwały do tych 14 metrów. Praktycznie rzecz biorąc mamy to co żeśmy mieli i żadnej możliwości rozwoju" - powiedział kapitan Jaworowski. Poseł Joachim Brudziński dodał, że działalność rządu polskiego i prezydenta w tej sprawie nadaje się do Trybunału Stanu.
- Brak stanowczej reakcji ze strony rządu polskiego dzisiaj skutkuje tym, że w konkurencji port w Rostocku staje się bardziej perspektywiczny niż port w Świnoujściu - powiedział poseł Brudziński.
Konsorcjum rosyjsko-niemieckie zakończyło budowę pierwszej nitki Gazociągu Północnego. Został on ułożony na takiej głębokości, że będzie uniemożliwiał w przyszłości pogłębienie toru podejściowego dla statków o zanurzeniu około 15 metrów.
IAR/ab