Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Kamiński 04.08.2011

Jest szansa, że kurs franka spadnie do poziomu 3,60 zł

W czwartek szwajcarska waluta może potanieć wobec złotego do nawet 3,60 zł - uważają analitycy. Aby tak się stało, Europejski Bank Centralny musi ogłosić dodatkowy skup obligacji krajów UE, które maja problemy fiskalne, np. Włoch.
Jest szansa, że kurs franka spadnie do poziomu 3,60 złsXC

- Inwestorzy oczekują na posunięcia Europejskiego Banku Centralnego. Na rynku spekuluje się, że szef ECB ma ogłosić program dodatkowego skupu obligacji zagrożonych krajów PIIGS (Portugalii, Irlandii, Włoch, Grecji i Hiszpanii), aby uspokoić nastroje na tamtejszych rynkach długu - tłumaczy analityk DM BOŚ Marek Rogalski. Dodał, że interwencyjny zakupy obligacji przez ECB wsparłyby kurs euro, zwłaszcza w relacji do szwajcarskiego franka. Dzięki temu kurs franka wobec złotego mógłby spaść do 3,60 zł.

O godzinie 12 za franka płacono 3,64 zł, za euro 4,03 zł, a za dolara 2,83 zł. W środę kurs szwajcarskiej waluty ustanowił historyczny rekord - 3,74 zł. Tyle kosztował frank rano jeszcze przed interwencją banku centralnego Szwajcarii (SNB). Szwajcarzy obniżyli trzymiesięczny libor na depozyty międzybankowe z przedziału 0-0,75 procent do zakresu 0-0,25 procent oraz zapowiedzieli zwiększenie ilości franków na rynku.

W nocy ze środy na czwartek na interwencję walutową zdecydowano się też w Tokio. - Tak samo jak Szwajcarów martwi przewartościowany frank, tak Japończyków niepokoi mocny jen. Dlatego w nocy Bank Japonii zdecydował się interweniować na rynku jena. Była to pierwsza interwencja od marca bieżącego roku, gdy Bank Japonii interweniował wspólnie z innymi bankami centralnymi, żeby przeciwdziałać umocnieniu japońskiej waluty po trzęsieniu ziemi - powiedział analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas. Za dolara około godziny 12 płacono 80,19 jenów, a za euro 114,08.

Kiepas dodał, że determinacja japońskich decydentów wydaje się być znacznie większa, niż Szwajcarów. - Bardzo prawdopodobne jest, że Bank Japonii będzie aktywny także podczas czwartkowej sesji europejskiej i amerykańskiej, aby przeciwdziałać w przypadku ponownego umacniania się jena - stwierdził analityk TMS Brokers Przemysław Gerschmann. Dodał, że choć obie interwencje - szwajcarska i japońska - można uznać za udane, to o pełnym sukcesie będzie można mówić, jeżeli bankom centralnym uda się odwrócić trend w dłuższym terminie.

tk