Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Tomasz Kamiński 16.08.2011

Mogą wrócić spadki na giełdach i wzrost kursu franka

Część indeksów znów notuje spadki. Francja i Niemcy zanotowały bardzo niski poziom wzrostu PKB. Cena złota znów pnie się w kierunku 1800 dolarów za uncję, a kurs franka z 3,60 zł wrócił na drogę wzrostów i przekroczył 3,70 zł.
Mogą wrócić spadki na giełdach i wzrost kursu frankafot. flickr/artemuestra
Posłuchaj
  • Według Pawła Cymcyka (AZ Finanse) frank i złoto są ciągle drogie
  • Paweł Cymcyk: Inwestorzy czekają na decyzje polityków
Czytaj także

Wskaźniki finansowe sugerują, że możliwa jest ponowny powrót do spadku indeksów i wzrostu kursu franka. W piątek zdawało się, że na rynki wrócił optymizm. Wzrosty notowano w Azji, Europie, USA a także na polskim parkiecie. Ceny złota spadły z okolic rekordowego poziomu 1800 dolarów za uncję do około 1726 dolarów. Kurs franka jeszcze w poniedziałek utrzymywał się w okolicy 3,70 złotego.

Jednak we wtorek sytuacja zaczęła się nieco odmieniać. Przed południem cena złota sięgnęła nawet 1782 dolary za uncję i utrzymywała tendencję wzrostową. Kurs franka przekroczył poziom 3,70 złotego. Złoto i szwajcarska waluta to swego rodzaju barometry kryzysu - im inwestorzy bardziej się boją, tym więcej ich kupują. Chcą bowiem uciec ze swoimi pieniędzmi do bezpiecznych, stabilnych zasobów, za które właśnie uznaje się franka i żółty metal. Spadki tymczasem we wtorek przed południem notowały dwa wskaźniki w Warszawie - indeks największych spółek WIG20 tracił około 0,5 procent, a ogólny WIG na moment spadł do poziomu minus 0,01 procent. Londyński FTSE100, frankfurcki DAX i paryski CAC40 traciły po około 2 procent.

Jak szwajcarzy i żółty metal to prognostyki kryzysu, tak ceny miedzi oraz koniunktura w budownictwie to swego rodzaju odzwierciedlenie tego, czy należy się spodziewać się wzrostu gospodarczego. Podczas tąpnięcia giełd o około 20 procent w pierwszej połowie sierpnia cena kruszcu spadła poniżej 9 tysięcy dolarów w na brytyjskie giełdzie metali LME.

We wtorek miedź w dostawach trzymiesięcznych była przed południem wyceniana po 8 877,25 dolarów za tonę, po spadku notowań o 0,3 procent. Jej cena spadała także na giełdzie Comex w Nowym Jorku - funt miedzi taniał o 0,4 procent do 4,0360 dolarów. Z kolei tona miedzi na giełdzie metali w Szanghaju staniała w dostawach na październik o 0,8 procent do 66.780 juanów (10.454 dolarów).

- Fundamenty na rynku miedzi nie są złe, ale niepewność co do sytuacji gospodarczej w USA i problemy z zadłużeniem w Europie ograniczają możliwe wzrosty notowań - mówi Xiao Wei, analityk Industrial Futures w Szanghaju. - Również gospodarka Chin znacząco przyhamowuje - dodaje Bart van Ark, główny ekonomista Conference Board.

Informacje z budownictwa także nie napawają optymizmem. Po południu inwestorzy poznają dane z USA o liczbie rozpoczętych nowych budów w lipcu br. i wydanych w tym czasie nowych pozwoleń na budowę. Analitycy prognozują, że w ub. miesiącu liczba rozpoczętych nowych budów spadła o 4,6 procent miesiąc do miesiąca (mdm) do 600 tysięcy z 629 tysięcy w czerwcu. Spodziewany jest też spadek liczby wydanych nowych pozwoleń na budowę - o 1,9 procent mdm do 605 tysięcy z 617 tysięcy w czerwcu.

Jednocześnie wiadomo, że Francja i Niemcy w II kwartale miały słaby wzrost gospodarczy. Zanotowały odpowiednio zero i 0,1 procent. To nie są dobre wiadomości w obliczu nieustających obaw o to, że Hiszpania i Włochy mogą potrzebować z czasem pomocy finansowej z powodu ich problemów ze zbyt wysokim zadłużeniem. W tej sprawie na spotkanie we wtorek umówili się liderzy dwóch największych gospodarek strefy euro - prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel.

tk