W środę weszły w życie zmiany w rządowym programie "Rodzina na swoim". Nowelizacja wprowadza zmiany "na lepsze" i "na gorsze". Z jednej strony poszerza grupę beneficjentów, którzy mogą starać się o wsparcie państwa przy nabywaniu pierwszego mieszkania. Obowiązują ich ogólnie zasady, choć z pewnymi wyjątkami. Jak zaznacza analityk Michał Krajkowski, single będą mogli się ubiegać tylko o mieszkanie, nie o dom. Jego powierzchnia nie będzie mogła przy tym przekroczyć 50 metrów kwadratowych., a dopłata obejmie 30 metrów kwadratowych.
Z państwowych dopłat do kredytow mogły korzystać dotychczas tylko dwie kategorie osób. Pierwszą byli małżonkowie z dziećmi lub bez nich. Drugą były osoby samotnie wychowujące dzieci.
>>> Czytaj więcej w Jedynce <<<
Pozostali beneficjenci mają szerszy wybór. Niemniej, zdaniem Krajkowskiego, najważniejszym kryterium po zmianach ciągle pozostaje metraż nieruchomości. Cena jest drugorzędna: - Kupowane mieszkanie nie może być większe niż 75 metrów kwadratowych. W przypadku domu maksymalna jego wielkość to 140 metrów kwadratowych. Poza wielkością nieruchomości, istotna jest również jej cena - powiedział Krajkowski
Z drugiej strony nowelizacja zmniejsza w praktyce liczbę kredytów z dopłatą. Jak podkreśla Krajkowski, zmiany znacznie utrudnią zakup mieszkania lub domu. - Zasadniczą kwestią jest obniżenie maksymalnej ceny metra kwadratowego. Osobą chcącym skorzystać z tego programu trudno będzie znaleźć mieszkanie we wskazanym przedziale - dodał.
Program "Rodzina na swoim" jest bowiem wygaszany. Dlatego właśnie nowe zmiany spowodują ograniczenie liczby udzielanych kredytów z dopłatą o około połowę. "Rodzina na swoim" ma zniknąć zupełnie do końca 2012 roku.
tk