Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Borys 08.09.2011

Buzek: Nord Stream obarczony grzechem pierworodnym

Gazociąg Nord Stream z Rosji do Niemiec jest obarczony "grzechem pierworodnym", bo powstał w atmosferze konfliktów.
Jerzy BuzekJerzy BuzekPAP

Dlatego kraje UE powinny wspólnie negocjować kontrakty energetyczne z zewnętrznymi dostawcami - uważa przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.


Buzek wystąpił na rozpoczętym w czwartek dwudniowym posiedzeniu prezydium europarlamentarnej frakcji Europejskiej Partii Ludowej we Wrocławiu. Wśród uczestników są też m.in. marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna oraz unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski.


Przewodniczący PE odniósł się do sprawy Gazociągu Północnego, który we wtorek zaczął być napełniany gazem.

- Przyznajmy: Gazociąg Północny, który właśnie ruszył wczoraj, prawdopodobnie Europie bardzo potrzebny, ma swój grzech pierworodny - podkreślił.


- Ten grzech pierworodny polegał na wielkim napięciu, które towarzyszyło negocjacjom. I to cały czas skutkuje wielkimi napięciami wewnątrz UE. Tego trzeba uniknąć. Wystarczy, żebyśmy się porozumiewali w momencie podejmowania takich negocjacji, żebyśmy prowadzili je wspólnie, wtedy będziemy znacznie silniejsi - podkreślił szef PE.


We wtorek rozpoczęła się operacja napełniania gazem Gazociągu Północnego (Nord Stream), który przez Morze Bałtyckie bezpośrednio łączy Rosję z Niemcami. Kurek odkręcił premier Rosji Władimir Putin, a w uroczystości uczestniczył m.in. były socjaldemokratyczny kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, który przewodniczy radzie dyrektorów (radzie nadzorczej) spółki Nord Stream.


W środę Komisja Europejska zaproponowała wspólną strategię postępowania państw UE w sprawie energii m.in. w kontaktach z dostawcami ropy naftowej i gazu - do której odnosił się Buzek. Zgodnie z propozycją, kraje UE będą musiały informować o swoich umowach energetycznych (podpisanych i negocjowanych), a także konsultować z UE niektóre negocjowane umowy na dostawy energii. KE liczy, że dzięki współpracy z polską prezydencją uda się do tego przekonać wszystkie kraje UE i uruchomić platformę wymiany informacji do końca roku.

PAP,ab