Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Borys 15.03.2012

Coś morduje pszczoły

Jak dotąd Albert Einstein zawsze miał rację. Powiedział on, że gdy zabraknie na Ziemi pszczół to ludzkości zostanie tylko parę lat życia. Czy niebawem będziemy testować także i tą teorię?
Pszczoły oprócz miodu dają nam... zapylanie. Mało kto ma świadomość, że co trzecią łyżkę spożywanego pokarmu zawdzięczamy właśnie imPszczoły oprócz miodu dają nam... zapylanie. Mało kto ma świadomość, że co trzecią łyżkę spożywanego pokarmu zawdzięczamy właśnie imGlow Images/East News

Pod hasłem "Chrońmy pszczoły" w Warszawie protestują pszczelarze. Zwracają uwagę na niekorzystne warunki chowu i hodowli pszczół w Polsce oraz sprzeciwiać się dopuszczeniu niektórych środków ochrony roślin szkodliwych dla pszczół.

Przede wszystkim jednak pszczelarze domagają się wprowadzenia całkowitego zakazu upraw roślin modyfikowanych genetycznie. Podkreślają również, że w Polsce systematycznie spada liczba rodzin pszczelich.

Maciej Rysiewicz powiedział, że pszczelarstwo w Polsce podupada. Nie istnieje system wsparcia młodych, większość pszczelarzy to osoby starsze, które traktują ten zawód jako hobby i nie mają następców. Ponadto krajowy system wsparcia pszczelarstwa jest źle zorganizowany, a Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie uwzględnia zmian postulowanych przez hodowców pszczół. Pszczelarze obawiają się, że projekt ustawy o nasiennictwie zgłoszony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego umożliwi uprawy roślin GMO, które przyczyniają się - zdaniem organizatorów protestu - do zmniejszenia liczby pszczół.
Genetyk, profesor Magdalena Fikus odpiera zarzuty pszczelarzy. Jej zdaniem, na podstawie dotychczas przeprowadzonych badań nie można stwierdzić, że pyłek kwiatowy z roślin modyfikowanych genetycznie zabija pszczoły. Wyjaśnia, że takie badania zostały już przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych i nie stwierdzono, że pszczoły giną od GMO.
Protestu nie poparł Polski Związek Pszczelarski. Prezydent Związku Tadeusz Sabat uważa, że najpierw należy poczekać na ostateczny kształt ustawy o nasiennictwie, nad która pracuje obecnie Sejm. Jego zdaniem protest jest przedwczesny, gdyż obecnie jest tylko projekt ustawy o nasiennictwie, który może zostać poprawiony podczas dalszych prac.

Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Sawicki ocenia, że polskie pszczelarstwo jest w dobrej kondycji, ciągle się rozwija, a liczba rodzin pszczelich oraz produkcja miodu rośnie. Protest pszczelarzy- według Marka Sawickiego- jest nieuzasadniony. Zdaniem ministra, środowisko pszczelarskie jest podzielone i toczy niejasną grę. Zarzuca również pszczelarzom, że nie wykorzystują oni w pełni funduszy przeznaczonych na rozwój pasiek. Nie zgadza się również, że pszczelarstwo jest dyskryminowane pod względem przeznaczanych środków finansowych. "Nie przeginajcie. Jest granica dopominania się o środki budżetowe na ten dział" - tak Marek Sawicki komentuje protest pszczelarzy.