Taką informacje uzyskał rząd Mario Montiego podczas pięciogodzinnej narady z kierownictwem koncernu, po tym, jak ogłosiło ono, że w związku ze złą koniunkturą zrezygnować musi z realizacji planowanych inwestycji na sumę 20 miliardów euro.
Jak stwierdzono we wspólnym komunikacie wydanym na zakończenie spotkania, kierownictwo Fiata zobowiązało się, że jego fabryki pozostaną we Włoszech, podkreślając, że będzie to możliwe niemal wyłącznie dzięki jego działalności poza Europą. Turyński koncern jest głównym akcjonariuszem dochodowego obecnie amerykańskiego Chrysler i zyski, jakie z tego czerpie, pozwalają mu egzystować.
Udział Fiata w rynku krajowym wynosi ostatnio tylko 30 procent, a w Europie zaledwie trzy. To tłumaczy też zawarta w komunikacie zapowiedź, że produkcja włoskich zakładów przeznaczona będzie głównie na eksport, a konkretnie do Stanów Zjednoczonych.
Inwestycje we Włoszech ruszą dopiero wtedy, gdy poprawi się koniunktura. Kierownictwo Fiata zwróciło uwagę, że w ostatnich trzech latach zainwestował on tu pięć miliardów euro, czyli jedną czwartą sumy, o której była mowa w 2010, jeszcze przed kryzysem.
Trudne czasy dla branży samochodowej
Pięciogodzinna rozmowa prezesa Fiata Johna Elkanna i dyrektora generalnego Sergio Marchionne z Mario Montim i kilkoma ministrami odbyła się z inicjatywy rządu, który poprosił o wyjaśnienia w związku z burzą, do jakiej doszło we Włoszech, gdy 13 września firma ogłosiła rezygnację ze swych wielkich planów inwestycyjnych. Strategia, przyjęta ponad 2 lata temu pod nazwą Fabbrica Italia przewidywała zainwestowanie 20 miliardów euro we włoskie fabryki po to, by je zmodernizować i uczynić bardziej konkurencyjnymi i wydajnymi. Dzięki temu dwukrotnie miała wzrosnąć liczba samochodów produkowanych w krajowych zakładach turyńskiej firmy. Fiat, który uznał ostatnio te plany za "nieaktualne" z powodu ciężkiego kryzysu branży motoryzacyjnej, zapewnił rząd Montiego, że potwierdza swą strategię inwestowania we Włoszech w "odpowiednim momencie" - jak podkreślono we wspólnym komunikacie - a także w rozwój nowych produktów by "w pełni skorzystać z ożywienia na europejskim rynku".
PAP/IAR/agkm
Galeria: dzień na zdjęciach >>>