Głośne upadki piramid finansowych budzą mieszane emocje. Ci, którzy stracili pieniądze - niechętnie o tym mówią. Ci, których ominęły skutki ostatnich zawirowań, zastanawiają się jak to możliwe, że tyle osób dało nabrać się na obietnice złotych - nomen omen - gór.
W specjalnym cyklu "5 pytań o parabanki" Krzysztof Markowski, prezes Biura Informacji Kredytowej, tłumaczył, że choć nie ma oficjalnej definicji parabanków, to określa się je jako jednostki gospodarcze, które prowadzą działalność podobną do banku, ale nie posiadają stosownego zezwolenia.
Dziennikarz ekonomiczny "Gazety Wyborczej" Maciej Samcik, przekonywał, że parabank jest instytucją, która przyjmuje pieniądze od klientów i wypłaca im odsetki znacznie wyższe niż w banku, gdzie te pieniądze inwestuje.
- Parabank to prawie bank, prawie robi jednak wielką różnicę - dodał Dobiesław Tymoczko z Narodowego Banku Polskiego.
Firmy pożyczkowe nie są jednak parabankami, gdyż udzielając pożyczek ryzykują nie pieniędzmi konsumenta, tylko własnymi środkami. Jak dodał Dobiesław Tymoczko dodał, wiele z nich nie posiada żadnych gwarancji, a tylko o nich mówi.
Jak ustrzec się przed oszustami i co każdy z nas powienien wiedzieć o parabankach? Wysłuchaj całej rozmowy oraz kolejnych odcinków trójkowego cyklu od 2 do 5 października o godz. 16.20