"Zwiększenie budżetu UE w czasach kryzysu to absurd"

Jak czytamy w gazecie, mieszkańcy UE żyją w ciężkich czasach i muszą "zaciskać pasa", by opanować skutki międzynarodowego kryzysu bankowego i zadłużeniowego. "Podwyżka budżetu UE nie pasuje do tych czasów" - podkreśla autor komentarza wyjaśniając, że z politycznego punktu widzenia nie da się obronić podwyżki unijnego budżetu o 5 proc., gdy równocześnie niemiecki budżet ma w najbliższych latach ulec obniżeniu.
"SZ" polemizuje z argumentem, wysuwanym przez zwolenników większego budżetu, że fundusze służą wzrostowi gospodarczemu i tworzeniu miejsc pracy, wskazując na fakt, że ciągle jeszcze bardzo dużo unijnych pieniędzy idzie na rolnictwo. Zdaniem komentatora duża część pieniędzy europejskich podatników jest wydawana na projekty, które nie przynoszą gospodarczych efektów.
Gazeta krytykuje też wykorzystanie funduszy spójności, twierdząc, że ich efekty nie przekonują. "Próba zmniejszenia gospodarczych i związanych z konkurencyjnością różnic pomiędzy krajami UE za pomocą setek miliardów euro zakończyła się w dużej mierze fiaskiem" - ocenia "SZ".
Jak pisze "SZ", zamiast domagać się więcej pieniędzy, Komisja Europejska powinna skoncentrować swoją energię na tym, by skuteczniej wydawać posiadane środki. Propozycja płatników netto utrzymania unijnego budżetu na poziomie minionych lat nie jest - zdaniem "SZ - "ani niesłychana, ani antyeuropejska". "Wręcz przeciwnie, zmusza wreszcie UE do rozsądnego obchodzenia się ze środkami" - uważa komentator.
Komisja Europejska zaproponowała wydatki na lata 2014-2020 w wysokości ponad biliona euro. Płatnicy netto do unijnej kasy jak Niemcy, Francja czy Holandia domagają się cięć o co najmniej 100 mld euro. Wielka Brytania chce jeszcze większych oszczędności.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk